do Omanu,  Pomysł na podróż

A może do Omanu? Promocja KLM wciąż trwa, bilet w dwie strony za 1655 zł (także na majówkę)

Od kilku dni trwa promocja KLM, hucznie zapowiadana hasłem: Podróże, których zawsze pragnąłeś. Ceny, o których nawet nie śniłeś. I o ile z tym pierwszym mogę się zgodzić, to z tym drugim nie bardzo. Ceny, które oferuje holenderski przewoźnik nie powalają, można by się pokusić o stwierdzenie, że są to dość regularne ceny na takich trasach, mam tu na myśli przeważnie kierunki azjatyckie. Moją uwagą zwróciła Kuba, kierunek przeważnie bardzo drogi, a w tej promocji mamy szansę na bilet za 2370 zł. Niestety terminy nie są już tak zachęcające. Jest jeszcze jeden kierunek wart uwagi, moim zdaniem oczywiście. To Oman. Cena za bilet w dwie strony to 1655 zł, a wybór terminów jest naprawdę duży.

Oman chodzi mi po głowie już od jakiegoś czasu. To nie pierwsza oferta promocyjna na ten kierunek w takiej cenie, bywały nawet lepsze, takie jak Qatar Airways za 1396 zł, potem nawet od 1150 zł (to była cena!), czy KLM za 1480 zł. Zapewne zapytacie, czy 1655zł w porównaniu do poprzesdnich cen to naprawdę okazja? Moim zdaniem tak, a na pewno bardzo dobra cena jak na ten kierunek. Promocja trwa do 10.02.2014
 
KIEDY JECHAĆ?

Najlepszy okres to październik-maj (temperatura jest wówczas najbardziej przyjazna: w ciągu dnia jest 25 – 35 stopni, nocą 17 – 19 stopni), najgorszy czerwiec-sierpień (temperatury przekraczają tam wtedy 50 stopni).

TERMINY
Jest mnóstwo terminów na luty, marzec, kwiecień, maj, czerwiec, wrzesień, listopad i grudzień, łatwo wyszukacie je na tripsta.pl.
MARZEC
KWIECIEŃ
MAJ (Majówka)
i nie tylko majówka…

 

 

Terminy są też na czerwiec, jendak wtedy może tam być nad wyraz gorąco. Natomiast listopad czy grudzień to idealne miesiące na taką podróż, terminów jest mnóstwo.

LISTOPAD
No dobrze, ale co tam robić? Jakie są ceny noclegów, za ile można zjeść? W jedynym z przewodników znalazłam następujące informacje.
Plażowanie – Oman oferuje jedne z najczystszych i najpiękniejszych plaż; szczególnie wybrzeże między Maskatem i Sur.
Nurkowanie – Oman Dive Centre w Maskat; na wyspie Masirah, w okolicach Salalah.
Trekking – krótkie trekkingi: z Wadi Tiwi do Wadi Bani Khalid czy w górę Wadi Shab. Dość sporo możliwości w górach Al Jabal al Akhdar, ale upalna pogoda i brak wody mogą być znacznym ograniczeniem; godna polecenia wędrówka na najwyższy szczyt Omanu liczący 3048 m n.p.m. Jebel Shams.
Wahiba Sand – rajd samochodem po wydmach.
Poza tym: surfing i żeglarstwo, narty na pustyni, eksploracja jaskiń, walki byków, wyścigi wielbłądów.
Myślę jednak, że na te pytanie odpowiedzą najlepiej osoby, które już tam były. Przeszukałam Internet wszerz i wzdłuż i natknęłam się na sporo releacji z podróży do tego kraju. Każdy, kto wrócił był zachwycony. To kraj arabski, czyli pierwsze skojarzenia mogą być z tym, co znamy z Tunezji, czy z Egiptu. I tu się mylicie.
Poniżej kilka cytatów z forum wraz z linkami.
Z forum Goldenline:
“Byłem w Omanie dwa razy.
Przed pierwszym wylotem nie miałem czasu poczytać za dużo o tym kraju, więc spodziewałem się zobaczyć krajobraz jak ten z przekazów o Iraku. Jak się okazało, kraj owszem, równie pustynno-kamienisty, ale poza tym podobieństwem, jest w pełni cywilizowany i ma w sobie wiele uroku.
Muskatowi, pomimo klimatu zwrotnikowego, nie brakuje zieleni, którą podtrzymuje przy życiu sieć systemów nawadniania, oczywiście odsalaną wodą morską. Ulice są prawie idealnie czyste. Nigdy nie dopatrzyłem się najmniejszego papierka. Domy, tak jak napisała Romana, to białe prostopadłościenne formy, które jednak zdobione koronami podobnymi do średniowiecznych zamków oraz tradycyjnych dla krajów arabskich okien w kształcie spiczastych łuków, wyglądają bajecznie na tle brązów i beży pustyni. Do tego nie widać śladów sypiących się tynków, jak u nas. Jest na prawdę ładnie.
To co mnie szczególnie urzekło w Omanie to spokój z jakim toczy się życie w tym kraju. Oczywiście duży na to wpływ mają temperatury, w najgorętszych miesiącach przekraczające 40 st. w ciągu dnia i nie spadające poniżej 30 st. wieczorami. Życie rozkręca się po zmroku, ale nadal atmosfera jest daleka od stresującego zgiełku, tak często towarzyszącego europejskim miastom. Wieczorne spacery, gdy już można było przeżyć na powietrzu bez klimatyzacji, działały cudownie kojąco na wszystkie styrane zmysły.
Z początku nie wiedziałem czego się spodziewać w temacie bezpieczeństwa, ale szybko się przekonałem, że jest całkiem bezpiecznie. Stosując podstawowe zasady zachowywania się w krajach muzułmańskich, można być pewnym, że absolutnie nic nam nie grozi. Poziom przestępczości w Omanie jest bardzo niski. Widok obcokrajowcy – europejczyka, hindusa czy azjaty, nikogo nie dziwi. W końcu na 3,5 miliona mieszkańców ponad pół miliona to obcokrajowcy – głównie hindusi, pakistańczycy oraz imigranci z krajów afrykańskich. Europejczycy przybywają tam głównie jako turyści.
Na koniec, wszystkim odwiedzającym Muskat, polecam pytać się o stare bazary, tzw. suk. Ja wybrałem się na jeden z najstarszych bazarów, który mieści się w miejscowości Mutrah (Mutrah Suk)i kupiłem prawdziwy jedwabny latający dywan 🙂
Oman – warto zobaczyć!”
Z forum Oddysei:
“Byłem ze znajomymi w Omanie w listopadzie ubiegłego roku. Z noclegami nie mieliśmy żadnych problemów, mniej więcej co dwa dni nocowaliśmy „pod chmurką”. Pól kempingowych w naszym rozumieniu nie przypominam sobie, jednak nie jest większym problemem by zjechać z drogi kilkaset metrów, znaleźć jakieś mniej lub bardziej odludne miejsce i rozbić namiot. Ceny hoteli nie były “odstraszające”. Z tego co pamiętam w Muskacie w hotelu z dolnej półki przy Corniche płaciliśmy jakieś 10 riali za nocleg od osoby.
Po kraju przemieszczaliśmy się samochodem (Nissan Pathfinder) wynajętym w lokalnej firmie w Muskacie. Nie wiem jakie są wasze dokładniejsze plany co do zwiedzania ale jeżeli zamierzacie pojechać w teren (np. Jebel Shams) nie obędziecie się od samochodu z napędem na 4 koła. Bez tego nie macie nawet co zjeżdżać z głównych dróg.
Miejsc wartych do zobaczenia jest bez liku. Poza Muskatem widzieliśmy forty w Nakhal (bezapelacyjnie rewelacja), Rustaq, Bahli i Nizwie. Niesamowite wrażenie sprawia jazda samochodem wąwozami i potem wjazd na Jebel Shams. Osobną historią jest przejazd szczytami wzniesień we wschodniej części gór Al-Hajar (min. kurhany w Ibra). Miejscem które wg mnie koniecznie należy zobaczyć to pustynia Wahiba (piaszczysta). Mając dwa tygodnie możecie też pojechać do Salalah w regionie Dhofar na południu Omanu. Przejazd z północy zajmie wam co najmniej jeden dzień; praktycznie cały ten kilkusetkilometrowy odcinek to jedno wielkie pustkowie i często jedyne co będziecie widzieli to mijane po drodze cysterny.

Co do gotówki to ja wziąłem ze sobą euro i wymieniałem je na miejscu na riale. Miałem tez ze sobą karty ale co tego co pamiętam nie korzystałem z nich. Jeżeli nie zakładasz „luksusów” to 7-10tys zł na 2 tyg. wystarczy. Ja przez 10 dni wydałem połowę tego (łącznie z biletami lotniczymi) a największą częścią budżetu był wynajem samochodu.”

 
Z forum Fly4free:
“Byliśmy w Omanie na przełomie marca i kwietnia 2011.

Potwierdzam, wiza kosztuje 20RO (155 pln) i wydawana jest na lotnisku w Maskacie. Przed punktem wizowym jest bankomat, więc można bez problemu wyciągnąć pieniądze (mBank nie pobiera prowizji i przeliczył po przyzwoitym kursie, zwykłe karty z delfinkiem przechodzą bez problemu). Do Sallalah najłatwiej dostać się OmanAir (bardzo fajne linie, 4* wg. skytrax). Dla tych, którzy chcą wybrać drogę lądową informuję, że na odcinku 800 km między Maskatem a Sallalah nie ma stacji benzynowych! Dlatego jeżeli na własną rękę to samochodem 4×4 i z dodatkowym kanistrem.Sezon monsunów, który dociera w okolice Sallalah i sprawia, że rozkwitają zielenią występuje w lipcu. Niestety w tym czasie w Maskacie temperatury sięgają 50 stopni. Na początku kwietnia temp. w Maskacie oscylowały wokół 35 stopni. Polecam przejechanie się autostradą wzdłuż wybrzeża do Sur, a stamtąd na oglądanie żółwi w Ras al Jinz oraz górzyste tereny w okolicach Sohar. Do przemieszczania się po tym kraju zachęcają dobre drogi, stosunkowo nieduży ruch i śmiesznie tanie paliwo (wówczas 1 pln/litr). Niestety wynajem samochodu jest dość drogi – Toyota Yaris ok. 20 RO za dzień.Nie spotkaliśmy tam tanich hoteli. Natomiast jedzenie jest smaczne i dość tanie. Najtańsze jest serwowane w hinduskich knajpkach.”

Z forum Fly4free:
“Mieszkam w Dubaju, w Omanie bylem okolo 15 razy. Wszystkie osoby, ktore znam lacznie ze mna twierdza, ze Oman jest jednym z najlepszych miejsc na polwyspie, na Dubaj nie ma co marnowac czasu.
Jezeli chodzi o wize do Omanu to sprawa ma sie tak: raz zaplacisz 5, innym razem 20 OMR. Przyznam szczerze, ze to jedyna rzecz jaka wkurza mnie w Omanie, a zalezy to od urzednika i jego wiedzy. Najprawdopodobniej jedzeli podrozujecie w grupie to zaplacicie 5 OMR i tyle powinna kosztowac wiza turystyczna. Tyle zawsze tez placily osoby, z ktorymi podrozowalem, przekraczajace granice ladowa z Emiratow.
Chwilke teraz o Omanie:
Plaza zolwii – Ras al Jinz. Zolwie przyplywaja skladac jaja przez caly rok. Najwiecej jednak jest ich w okresie lipiec-listopad, w lutym niestety jest zima i jest to okres, w ktorym zolwii jest mniej. Warto sie wybrac i sprobowac szczescia, ale mozecie nie zobaczyc calego procesu skladania jaj, tylko jakas czesc. Moze tez zdarzyc sie tak, ze w ogole nie bedzie zolwii i wejscie zostanie odwolane. Warto wtedy troche poczatowac i poczekac na kolejne wejscie (ostatnie o 4 nad ranem) moze sie uda. Jezeli zupelnie nie wyjdzie to przejedzcie sie na Ras al Hadd. jest tam plaza w okolicach starego lotniska , czasami mozna spotkac zolwie. Tylko badzcie fajnie byloby gdyby kazdy przez zrobieniem tego przeczytal co robic, zeby zolwi nie straszyc (jak na przyklad nie zachodzic od przodu, nie swiecic po oczach latarka, zachowywac sie cicho, nie dotykac).
Salalah – jezlei wybrac sie tak to dwie opcje – samolot (drozsza okolo 70 OMR), autobus (tansza okolo 10 OMR). Autobus wyjezdza z Clock Tower i Ruwi bus station w Muskacie, jedzie noca, jest wygodny z rozkrecona na maksa klima). Samochodem jechac nie polecam, Stacje benzynowe sa (Chociazby Nizwa, Adam, pozniej tez jakies sa). Jezeli benzyny zabraknie, lub cos sie stanie to gwarantuje, ze zaden Omanczyk nie zostawi was samych, sa mega przyjazni, goscinni i pomocni). Podobnie jak poprzednio – luty nie jest okresem na Salalah. Salalah popularne jest przez to, ze jest to jedno z najzielenszych miejsc na polwyspie w okresie sierpien-pazdziernik. Teraz jest tam raczej niespecjalnie. Poza tym jak juz bedziecie w Salalah, to trzeba wybyc z tego misata w pobliskie gory lub nad wode (park z malymi gejzerami jest – polecam;), bo w samym miescie wieje smutkiem.
Warto zobaczyc Wadi Shab (zrobic sobie wycieczke wypozyczonym samochodem – Muscat -> Wadi Dayqah Dam -> Bimmah sinkhole -> Wadi Shab (najpozniej byc tam o 12, by wyrobic sie przed 17, kiedy jest ciemno) -> Ras al Jinz). W Wadi shab idzie sie kanionem okolo 40 minut (najpierw po drobnych kamykach, pozniej gora, sciezka wyryta w skalach, nastepnie po ogromnych kamnieniach, a na koncu systemem irygacyjnym) dochodzi do rozgalezienia gdzie dolem juz isc nie mozna bo jest woda, mozna za to isc w gore. Ja polecam jednak zostawic rzeczy, przeplynac kawalek, gdzie doplywa sie do takiej niby jaskini z wodospadem w srodku, na ktory mozna wspinac sie po linach. Super miejsce. Dla osob, ktore potrafia plywac, amatorzy sie potopia, bo przeba przeplynac przez miejsce, gdzie jest ciasno i miesci sie ponad powierzchnia wody tylko glowa (a tez ciezko).

Z rzeczy również wartych zobaczenia to – Al Hamra (Al Abriya, stare miasto, plantacje daktyli), w okolicach Al Hamry jest Jebel Shams – najwyższa góra z kraterem, na którą można wjechać (warto miec 4×4, choc wjechalem tam tez Yariska, ale przy zjazdach uzywajcie biegow a nie hamulca;]) Jebel Shams jest niesamowite i tez na pewno zrobi wrazenie. Polecam zrobic to trasa z Ras al Jinz czyli po plazy zolwii sie przespac na plazy w Ras al Hadd i wczesnie rano wyruszyc. Ras al Hadd -> Wadi Bani Khalid -> Wahiba Sands -> Nizwa (noc w Nizwie + zwiedzanie + rynek rano ;] ) Kolejny dzien – Nizwa -> Al Hoota cave -> Al Hamra (Al Abriya, stare miasto, plantacje daktyli), na 2 godziny przed zmierzchem wyruszyc na Jebel Shams, by dojechac tam i spac na gorze (moze byc zimno, bo to 3000 m). Rano wczesnie wstac i napawac sie widokiem. Kiedys sporzadzilem mapke z trasa w Ras al Hamrze i na Jebel Shams, wiec jak ktos sie wybiera to pojacie maila, podesle. Sie rozpisalem, jeszcze bym popisal, ale juz nie mam sily, to z milosci do Omanu i cudownych ludzi tam mieszkajacych;]”

Poniżej kilka linków do relacji, które może Was zainspirują i zainteresują tym krajem.
Praktyczne informacje znajdziecie tu:
NOCLEG
Oman nie jest tanim krajem, noclegi są ogólnie drogie. Jednak zależy to od standardu. Poza tym jeśli decydujemy się na przemierzanie kraju samochodem, można pokusić się o nocleg w namiocie. Po pierwsze oszczędność kosztów, po drugie nie martwimy się o to, czy coś znajdziemy.

A jak to wygląda na hostelworld, booking.com lub agodzie? Sprawdzam noclegi w Maskacie.HOSTELWORLD

Hotel Golden Oasis

Oferta na hostelworld
Cena za nocleg w pokoju dwuosobowym za osobę to 125,25 zł.

BOOKING.COM
Na booking.com wybór jest o wiele większy i ceny lepsze.

Samara Hotel

Cena za noc za pokój dwuosobowy 179 zł.

 

Mutrah Hotel Cena za noc za pokój dwuosobowy 203 zł, z darmową anulacją 207 zł.

Delmon Hotel Apartments

Cena za noc za pokój dwuosobowy 183 zł.
 
 

Muscat International Hotel

Cena za noc za pokój dwuosobowy 191 zł.
 
 
 

Al Shiraa Hotel Apartments

Cena za noc za pokój dwuosobowy 199 zł.

Crystal Suites

Cena za noc za pokój dwuosobowy 223 zł.
 
 
 
AGODA
Ceny na Agodzie są bardzo podobne, choć może być trochę taniej. Pamiętajcie, że Agoda gwarantuje najniższą cenę. Jeśli znajdziecie gdzieś ten sam hotel i pokój za mniej, Agoda powinna zniżyć cenę.
Cena za noc za pokój dwuosobowy 136 zł (bez podatków).
 
 
 
 
 
Sprawdźcie też:

Gulf Hotel Apartments

No to co? Jedziemy?:)

7 komentarzy

Leave a Reply

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *