plan podróży po Jordanii
Azja,  Jordania

Jordania na własną rękę – informacje praktyczne

Jordania na własną rękę? Jak najbardziej. Spokojnie można taką podróż zorganizować samodzielnie. Jak to zrobić? Na co zwrócić uwagę? Ile kosztuje wycieczka do Jordanii? O tym wszystkim dowiecie się w tym wpisie. Podrzucam Wam informacje praktyczne o Jordanii. Dowiecie się o wizie, transporcie, noclegach, jedzeniu oraz cenach. Podpowiem też na co zwrócić uwagę, wybierając się do Jordanii oraz na co, gdy już jesteście na miejscu. Jordania na własną rękę to prawdziwa przygoda i to od Was zależy, co zwiedzicie i jakie punkty znajdą się w Waszym planie. To od Was będzie zależało, ile pieniążków wydacie na podróż do Jordanii.

W Jordanii spędziłam dwa tygodnie. Według mnie był to optymalny czas, by zobaczyć główne atrakcje, ale także zboczyć nieco spoza utartego szlaku. Momentami plan był napięty, wstawaliśmy wcześnie rano, a zwiedzanie kończyliśmy o 22:00. Były jednak także dni spokojniejsze, podczas których mogliśmy zwolnić i chłonąć to, co nas otaczało. Naszą Kią Cerato pokonaliśmy ponad 1000 km. Odwiedziliśmy następujące miejsca: Madabę, Dżarasz, Morze Martwe, Wadi Mujib, Wadi Numeria, Rezerwat Biosfery Dana, Petrę, Wadi Rum, Akabę, Asz-Szaubak (Szobak), Al-Karak oraz Amman. Noclegi oraz samochód zarezerwowaliśmy z wyprzedzeniem.

Jeśli marzy Wam się podróż do tego kraju, zajrzyjcie koniecznie do wpisu z planem podróży. Być może będzie on dla Was inspiracją oraz pomoże w ułożeniu swojej trasy.

 

co zobaczyć na Wadi Rum
Wadi Rum – trekking na najwyższy szczyt Jordanii Dżabal Umm ad Dami

Loty do Jordanii

Bezpośrednie loty z Polski do stolicy Jordanii Ammanu oferuje niskobudżetowy przewoźnik Ryanair. Do Jordanii możecie polecieć z Modlina, Krakowa oraz Poznania. Bilety w dobrej promocji można upolować nawet za 19 zł w jedną stronę. Jest to cena z małym bagażem podręcznym. Standardowa cena za bilet w jedną stronę wynosi około 250 zł. Loty odbywają się w poniedziałki oraz piątki. Podróż trwa niecałe 4 godziny. Nasz lot do Ammanu trwał zaledwie 3 godziny i 15 minut, a to dzięki dobrym warunkom w powietrzu. Tylni wiatr znacznie przyspieszył dotarcie do celu. I taka mała uwaga. Gdy samolot znajdzie się w przestrzeni powietrznej Izraela, wszyscy pasażerowie proszeni są o pozostanie na swoich miejscach. Nie wolno przemieszczać się po pokładzie. Ot, taka procedura.

Jordania na własną rękę
Amman – widok z cytadeli Jabal Al-Qal’a

Kiedy najlepiej jechać do Jordanii

Najlepszy pogodowo okres to wiosna, czyli miesiące kwiecień i maj oraz jesień, czyli miesiące wrzesień i październik. Wówczas prawdopodobieństwo deszczu jest bardzo małe. Temperatury w dzień są wysokie i bywa, że żar leje się z nieba, jednak nie są aż tak zabójcze, jak w lecie. Wieczory są ciepłe i przyjemne.

Wiele osób do Jordanii podróżuje także podczas naszej zimy i to też jest dobra pora, z tym że trzeba się liczyć z chłodnymi nocami. Trzeba wówczas zabrać ciepłą bluzę oraz kurtkę. Na Wadi Rum noce są wówczas zimne i można zmarznąć. Zimą także sporo pada, a to niesie zagrożenie tzw. flash floods, czyli szybkimi powodziami. Niektóre atrakcje są wówczas niedostępne, jak np. Wadi Mujib (otwarty z reguły do końca października, choć czasami może być dłużej). Jeśli deszcze są naprawdę ulewne, także i Petra może zostać zamknięta. Najsłynniejszy punkt, czyli Skarbiec Faraona znajduje się przecież w wąwozie czy dolinie, zwanej wadi.

Po Jordanii podróżowałam na przełomie września oraz października. Jak najbardziej polecam tę porę. W dzień faktycznie żar lał się z nieba. Temperatury oscylowały w okolicach 30 stopni Celsjusza. W Petrze oraz na Wadi Rum w dzień było bardzo gorąco. Odczuwalna temperatura z pewnością była grubo ponad to, co pokazywał termometr. Szczególnie mocno upał dał się nam we znaki nad Morzem Martwym na publicznej plaży przy głównej drodze. Wybraliśmy się tam na 15-minutowy spacer w samo południe. Wracając do samochodu czułam, jak kręci mi się w głowie oraz puchną palce… ciekawe, jak jest tutaj latem? Znam i takich śmiałków, którzy Jordanię zwiedzali w lipcu i sierpniu. Podczas mojego pobytu wieczory były bardzo przyjemne. Wystarczyła mi bluzka z długim rękawem lub polar na pustyni.

Jordania na własną rękę
Droga do Wadi Ghuweir – Rezerwat Dany

Warunki wjazdu do Jordanii

Wiza

Turyści z Polski muszą posiadać wizę turystyczną. Jeśli planujecie odwiedzić Petrę, wówczas zapewne nabędziecie Jordan Pass. W takim przypadku wiza wliczona jest już w jego cenę. Jeśli jednak nie zamierzacie zakupić Jordan Pass, będziecie musieli wyrobić wizę on arrival, czyli na lotnisku zaraz po przylocie. Uprawnia ona do pobytu przez 30 dni na terenie Jordanii. W tym przypadku wiza kosztuje 40 JOD, czyli ok. 232 zł. Na lotnisku opłatę można uiścić także poprzez kartę płatniczą. Wizę turystyczną otrzymać można także na przejściach lądowych oprócz granicznego mostu Króla Husajna (Allenby Bridge).

Istnieje jeszcze jedna opcja uzyskania wizy, w tym przypadku bezpłatnie. To dobre rozwiązanie dla osób, które granicę przekraczają granicę w Akabie. Jak to działa i jak to zrobić, dowiecie się na blogu Our Little Adventures.

Testy na Covid

Aktualnie przed podróżą do Jordanii należy posiadać negatywny wynik testu PCR. Trzeba go wykonać maksymalnie 72 godziny przed wylotem. Jest to sprawdzane przed wejściem do strefy kontroli bagażu. Jeśli jest się w pełni zaszczepionym, to w zasadzie wszystko. Jeśli jednak nie, na lotnisku w Jordanii należy zrobić kolejny test PCR i pokryć jego koszty. W zasadzie za tę usługę płaci się online przed wylotem. Koszt to 28 JOD. Nie możliwości uregulowania tej opłaty na lotnisku. W razie problemów z transakcją przez Internet można się zgłosić do personelu linii lotniczych.

co warto zobaczy w Ammanie
Meczet Króla Abdullaha I w Ammanie

Formularz i kod QR

Przed wyjazdem należy także wypełnić formularz rejestracyjny na stronie visitjordan.gov.jo w celu wygenerowania kodu QR. To właśnie tutaj można także uiścić opłatę za drugi test PCR, wykonywany na lotnisku w Jordanii. Oczywiście tyczy się to osób, które nie są w pełni zaszczepione i posiadają certyfikat w języku angielskim lub arabskim. Jako dowód załączona się go podczas rejestracji na stronie Visit Jordan. Rejestracja jest obowiązkowa dla każdego.

Ubezpieczenie

Wymagane jest posiadanie ubezpieczenia, które uwzględnia koszty leczenia Covid-19 (większość ubezpieczycieli teraz to ma). Krążą informacje, iż ubezpieczenie wykupione w Polsce nie jest respektowane, co nie jest prawdą. Natomiast warto dopilnować tego, by informacja o pokryciu kosztów leczenia koronawirusa była w języku angielskim. Tak na wszelki wypadek. Nas nikt o ten dokument nigdzie nie prosił, nikt go nie sprawdzał na lotnisku ani w żadnym innym miejscu.

Sytuacja oraz warunki wjazdu mogą się zmieniać. Najlepiej zawsze sprawdzić aktualne informacje na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Jordania informacje praktyczne
Widok z Góry Nebo

Jordan Pass

Jeśli w planach macie zwiedzanie Petry, wówczas warto zakupić Jordan Pass. Jest to swego rodzaju specjalna karta dla turystów, która zawiera w sobie kilka rzeczy. Cena nie jest niska, ale obejmuje wizę oraz wstęp do Petry i innych atrakcji na terenie Jordanii (ponad 30 miejsc). Summa summarum, tak opcja może się opłacić. Jordan Pass ważny jest przez 12 miesięcy od momentu nabycia. Natomiast darmowe bilety wstępu są możliwe do wykorzystania w ciągu 14 dni od ich pierwszego użycia. Jordan Pass zakupicie online (klik). Na stronie klikacie opcję “Buy now” i wypełniacie formularz. Następnie przechodzicie do płatności. Jordan Pass przychodzi do Was od razu na maila po uiszczeniu należnej kwoty. Najlepiej zakupu dokonać, gdy uzyskacie już negatywny wynik testu PCR.

Jeśli chodzi o pobyt w Petrze, w zależności od ilości dni zapłacicie odpowiednio:

  • 1 dzień – 70 JOD (ok. 400 zł),
  • 2 dni – 75 JOD (ok. 427 zł),
  • 3 dni – 80 JOD (ok. 456 zł).

Jakie inne atrakcje w Jordanii odwiedziłam na podstawie karty Jordan Pass? Oto lista:

  • starożytne ruiny w Dżarasz (Jerash),
  • zamek Szobak,
  • cytadela w Ammanie (w niej Jordan Archaeological Museum),
  • Amfiteatr Rzymski w Ammanie (na jego terenie Museum of Popular Traditions),
  • Madaba Archaeological Museum,
  • zamek Al-Karak,
  • Madaba Archaeological Park,
  • Church of the Apostles w Madabie,
  • Wadi Rum – wstęp,
  • zamek w Akabie (choć tu nikt nie sprawdzał biletu).

Pełną listę atrakcji znajdziecie na stronie Jordan Pass.

co zobaczyć w Jordanii
Petra – punkt widokowy na szlaku Al Kubtha Trail

Pieniądze w Jordanii – waluta, karty i bankomaty

Oficjalna waluta w Jordanii

Oficjalną walutą w Jordanii jest dinar jordański, skrót JOD. We wrześniu 2021 za 1 JOD trzeba było zapłacić 5,56 PLN. Oczywiście przy płatności kartą ta kwota może się wahać. I tak np. dobry kurs miał Revolut. Tą kartą uiściłam opłatę za Jordan Pass (pamiętajcie, że Revolut jest droższy w weekendy).  Kiedy natomiast z mojej karty Agoda ściągnęła należność za hotel nad Morzem Martwym, wyszło już ciut drożej. To wszystko przez podwójne przewalutowanie.

Jaką walutę zabrać ze sobą do Jordanii

Dolary lub Euro. My zabraliśmy ze sobą dolary i to większą kwotę. Kurs dolara jest w Jordanii stały od lat. 1 USD to 0,708 JOD. Wymiany bez prowizji na pewno dokonacie w Arab Banku. Na lotnisku znajduje się mała placówka tego banku już na hali przylotów za wszystkimi bramkami i kontrolą. Trzeba kierować się w prawo i tam w małym oszklonym pomieszczeniu, obok biur wypożyczalni samochodów, znajduje się Arab Bank. Przy wymianie trzeba okazać paszport. Do Jordanii wzięłam w zasadzie gotówkę, by nie wyciągać pieniędzy z bankomatu nie płacić przy tym prowizji. W związku z tym, że kurs dolara jest stały, na lotnisku wymieniłam prawie całą kwotę, jaką ze sobą przywiozłam. Pieniądze można także wymieniać w kantorach, hotelach oraz sklepach z pamiątkami. Upewnijcie się tylko, że kurs jest dobry i nie ma prowizji.

Bankomaty i płatność karta w Jordanii

Z bankomatu skorzystałam raz. Wygląda na to, że najmniejszą prowizję pobiera ponownie Arab Bank. Przy karcie Revolut było to 4 JOD, czyli około 23 zł. Przed wyjazdem przeczytała także, iż Jordan Kuweit Bank nie pobiera żadnej prowizji. Akurat tego nie sprawdziłam, gdyż taki bankomat nie był wówczas pod ręką.

Czy w Jordanii można płacić kartą? Oczywiście, że tak. Z tym, że trzeba liczyć się z doliczeniem dodatkowej kwoty. Prowizja nie zawsze jest taka sama, więc nigdy do końca nie wiadomo, ile % więcej poleci nam z konta. Waha się to od 0,5% do 2%. Co ciekawe, nie udało mi się nigdzie zapłacić kartą Revolut. Transakcje były odrzucane. Przechodziły jedynie standardowe karty.

Jordania na własną rękę

Transport z lotniska w Ammanie do centrum miasta

Opcję są trzy: autobus, taxi (także Uber) lub wypożyczone auto (o całej procedurze i kosztach przeczytacie w oddzielnym akapicie).

  • Autobus + taxi

Oczywiście najtańszą opcją jest podróż lokalnym autobusem. Odjeżdża on z lotniska i jedzie w kierunku Tabarbour bus station (North Complex). To nie jest centrum miasta. Stąd trzeba się przesiąść w autobus miejski lub złapać taxi lub zamówić Ubera. Czy istnieje rozkład tegoż autobusu? Tak, ale podobno nie zawsze kursuje według podanych godzin, a rusza dopiero wtedy, gdy nazbiera się odpowiednio dużo pasażerów. Bilet na autobus zakupicie  w kiosku z biletami przed terminalem lotniska jedynie za gotówkę. Cena to 3.50 JOD, czyli ok. 20 zł. Czas dojazdu do miasta to około 45 minut. Autobus kursuje co pół godziny pomiędzy 6:00 a 17:00, po godzinie 17:00 przez całą noc raz na godzinę. Dokładny rozkład znajduje się na stronie przewoźnika Sariyah.

Jeśli chodzi o przejazd taksówkę, warto się targować. Można znacznie zbić cenę, choć gwarancji nie ma. Średnio trzeba zapłacić około 5 JOD (30 zł) za przejazd z Tabarbour bus station do Downtown. Choć zdolni negocjatorzy mogą także uzyskać kwotę 3 JOD. Na dworcu z pewnością zastaniecie grupkę taksówkarzy, bardzo chętnych by zaoferować Wam swoje usługi. Warto odejść nieco od dworca i dopiero tam łapać taksówkę. Będzie taniej. Aaa… i kwotę ustalamy przed przejazdem, wiadomo.

  • Taxi / Uber

Koszt taksówki z lotniska do centrum to około 20-35JOD (118-205zł za 30km).

Na koniec wyjazdu z Ammanu na lotnisko skorzystaliśmy z Ubera. Wtedy zapłaciliśmy 17 JOD, choć można też trafić na przejazd za 2-3 JOD (12-17 zł).

co warto zobaczyć w Ammanie
Amman – Rainbow Street

Jak poruszać się po Jordanii – transport publiczny

Po Jordanii można poruszać się autobusami i lokalnymi busikami. Niektóre rozkłady da się sprawdzić w Internecie i w tym przypadku również jest opcja zakupu biletu online. Takie usługi oferuje przewoźnik JETT. Na stronie tej firmy sprawdzicie godziny kursowania oraz nabędziecie bilet. I tak np. połączenia, jakie w swojej siatce ma JETT to Amman – Petra (10 Jod). Przejazd trwa 3-4 godziny. Na liście widnieje także Morze Martwe, jednak podczas wyszukiwania żaden termin się nie pojawia.

Jeśli z Petry na Wadi Rum chcecie dostać się także lokalnym transport, trzeba skorzystać z busa. Przed wyjazdem przeczytałam że istnieje tylko jedno takie połącz

enie o godzinie 6:00-7:00 rano. Natomiast w Wadi Musa dowiedziałam się o jeszcze jednym kursie po południu. Najlepiej podpytać o to swojego gospodarza lu

b personel w hotelu. Można poprosić o pomoc w zarezerwowaniu takiego biletu, a ten powinien kosztować 7 JOD. Na dworcu warto zjawić się nieco wcześniej, by “załapać” się na kurs. Generalnie jest tak, że autobus odjeżdża w momencie, gdy zbierze się komplet, ale nie wcześniej niż rozkładowa godzina. Opóźnienia zdarzają się dość często.

Z Wadi Rum dojedziecie także do Akaby w ten sposób. Z wioski transport odjeżdża codziennie pomiędzy godziną 6:30 a 7:00. Dojazd do centrum Aqaby trwa około godziny, a bilet kosztuje 3 JOD.

Jordania informacje praktyczne
Centrum w Ammanie

Wypożyczenie samochodu w Jordanii

Według mnie najlepszą opcją podróżowania po Jordanii jest wypożyczony samochód. Jeśli wybieracie się grupą, to naprawdę jest to świetne rozwiązanie. Zwiedzicie więcej i zaoszczędzicie czas. Gdzie wypożyczyć auto w Jordanii? Ile to kosztuje? Oczywiście cena zależy od rodzaju auta oraz od tego, czy bierzemy je z pełnym ubezpieczeniem, co oczywiście warto uczynić.

Dwie najbardziej znane lokalne wypożyczalnie to Auto Nation oraz Monte Carlo. Ich biura znajdują się koło siebie w pobliżu lotniska (z lotniska organizowany jest shuttle). My skorzystaliśmy z tej pierwszej z dwóch powodów. Po pierwsze, ceny samochodów były niższe. Po drugie, w przypadku wykupienia pełnego ubezpieczenia depozyt nie był pobierany. Byliśmy naprawdę bardzo zadowoleni. Otrzymaliśmy upgrade i dodatkowo podwózkę do hotelu w Ammanie. Główne biuro Auto Nation znajduje się w stolicy, drugie zaś koło lotniska. Właściciel jest niezwykle miły i szybko odpowiada na Whatsappie. Naszą Kią Cerato pokonaliśmy ponad 1000 km podczas 2-tygodniowej objazdówki.

wypożyczenie samochodu w Jordanii

Ceny aut z Auto Nation z pełnym ubezpieczeniem:

  • Kia Cerato 2020 – 27 JOD za dzień,
  • Kia Cerato 2022 – 33 JOD za dzień,
  • Chevrolet Cruze 2018 – 25 JOD za dzień,
  • Nissan Sunny 2019 – 23 JOD za dzień.

*Auto Nation Whatsapp: +962 7 7820 0004 (Mohammad)

Ceny aut z Monte Carlo z pełnym ubezpieczeniem:

  • Hyundai Accent – 33 JOD za dzień,
  • Mitsubishi Mirage – 30 JOD za dzień.

W tym przypadku wymagany był depozyt w wysokości 100 JOD.

*Monte Carlo Whatsapp: +962 7 95909009 (Mohammed)

wypożyczenie samochodu w Jordanii
Początek szlaku Wadi Ghuweir

Tankowanie i cena benzyny w Jordanii

Ile kosztuje benzyna w Jordanii? I jak wygląda tankowanie? Za bezołowiową 90-tka płaciliśmy 0,815 JOD (4,80 zł) za litr. Są dwa rodzaje, my braliśmy tańszą, bo tak nam zalecili w wypożyczalni. Na każdej stacji ktoś się pojawiał, by nas obsłużyć. My zawsze płaciliśmy gotówką, by nie zastanawiać się nad przelicznikami. Można płacić także kartą, jednak czasami doliczana jest prowizja za transakcję. Bezołowiowa 95-tka kosztowała 1,050 JOD (6,20 zł) za litr. Przy głównych trasach oraz w większych miastach stacji benzynowych jest dużo.

Samochód od Auto Nation był zatankowany do 1/3. Przed wyruszeniem w drogę od razu uzupełniliśmy bak. Stacja benzynowa znajduje się kilkaset metrów od wypożyczalni.

Jordania na własną rękę
Droga znad Morza Martwego do rezerwatu Dana

Zasady ruchu drogowego w Jordanii, czyli jak się tam jeździ

Zasady? Jakie zasady? Można by tak w skrócie podsumować to, co na jordańskich drogach widziałam. Z dwóch pasów robi się czasami cztery i więcej, a do tego można przecież wykorzystać pobocze lub strefę zieleni. Auto jadące pod prąd, bo akurat tędy bliżej, czy łatwiej wycofać, nie powinno także dziwić. Kierunkowskazów brak. Pierwszeństwo czy stop… ale o co chodzi? Jordańscy kierowcy fantazję mają, to trzeba im przyznać. Ale, ale… kierowcy jordańscy jeżdżą wolno. Nie widziałam tam na drogach takich szarży ułańskich, jakie u nas odstawiają mistrzowie kierownicy. Może też dlatego właśnie, w Jordanii nie ma tylu stłuczek i wypadków, które powinny się przecież zdarzyć przy tak “bezprzepisowej” jeździe.

Druga kwestia to piesi. Trzeba na nich bardzo uważać. Dlaczego? W każdym wypadku z udziałem pieszego winę ponosi kierowca, bez względu na okoliczności. Poważnie. Wówczas musi odbyć się sprawa w sądzie i winowajca dostaje karę, najczęściej pieniężną (zależy od konsekwencji czynu). A pieszych wszędzie jest tam mnóstwo. Kompletnie nie przejmują się oni ruchem drogowym, bo i tam wiedzą, że kierowcy tak będę manewrować, by ich ominąć.

Uwaga na hopki, czyli progi zwalniające! Jest ich dużo, przeważnie poinformuje Was o nich znak, ale nie zawsze. Mniejsze, większe… i to one także redukują prędkość. A jak już człowiek raz porządnie przywali, to na pewno od tego czasu będzie się pilnował.

Jakie są limity prędkości w Jordanii? Na autostradzie możecie pocisnąć do 110 km/h, na drogach poza terenem zabudowanym 90 km/h, zaś w miastach maksymalnie wolno wyciągnąć 50 km/h, choć w nich jeździe się znacznie wolniej ze względu na korki i liczne hopki.

Kontrola prędkości się zdarza. Policja czasami stoi na poboczy i najnormalniej w świecie “suszy”. Zdarzają się także rutynowe kontrole kierowców. Uwaga na fotoradary! Tak, są i to niemal wszędzie.

jak jeździe się w Jordanii
Najtrudniej jeździe się po Ammanie

Najsłynniejsze trasy w Jordanii, czyli jak wyglądają główne drogi

Droga Królewska (King’s Highway, Highway 35) to chyba ta najsłynniejsza trasa ze względu na niesamowite widoki w jej centralnej części. To atrakcja sama w sobie. Jest kręta, górzysta i dość wąska, nawierzchnia jest w całkiem dobrym stanie. Droga Królewska to prowadzący z północy na południe Jordanii starożytny szlak handlowy. Łączyła ona Afrykę z Mezopotamią. Biegła z Egiptu przez półwysep Synaj do Akaby, a następnie skręcała na północ przez Transjordanię, do Damaszku. Drogę Królewską wspomina także Stary Testament.

Jeśli w swoich planach macie zwiedzanie Petry, to na King’s Highway z pewnością traficie. Inne punkty na tej trasie to zamki krzyżowców Montreal oraz Al-Karak. Droga Królewska prowadzi także do Rezerwatu Biosfery Dana.

Jordania na własną rękę
Droga Królewska w Jordanii, okolice Shobak

Dead Sea Highway (Highway 65) to kolejna trasa na mapie Jordanii, którą przeważnie pomykają odwiedzający ten kraj. Jak sama nazwa mówi, prowadzi wzdłuż wybrzeża Morza Martwego. Co za tym idzie serwuje niesamowite widoki. O punktach z darmowymi plażami przeczytacie poniżej. Jazda tą droga to czysta przyjemność, szeroka o dobrej nawierzchni. Przemierzycie ją, jadąc z miejscowości Swemeh do Wadi Mujib i dalej do Wadi Numeira.

At-Tafilah Highway (Highway 60) to droga, która prowadzi znad Morza Martwego do Rezerwatu Biosfery Dana. Jest fragment za Dead Sea Highway, który potem przechodzi wDrogę Królewską. Uwaga, trasa z konkretną adrenaliną, ale za to jakie widoki! Postarajcie się przejechać tędy za dnia. My na samą górę wjechaliśmy idealnie na zachód słońca. Droga nie jest szeroka, nawierzchnia bywa różna, ale ogólnie jest ok. Jedynie serpentyny i ekspozycja czasami może zawrócić w głowie.

Desert Highway (Highway 15) to trasa która zaprowadzi Was do Akaby. W pewnym momencie z Drogi Królewskiej wjedzie właśnie na tę autostradę. Droga kilku pasmowa, choć pasów tu nie ujrzycie. Uwaga na tańczące auta, szczególnie ciężarówki. Tutaj wyprzedzanie odbywa się na zasadzie “jak mam przestrzeń, tam jadę”… w sumie jak w całej Jordanii.

drogi widokowe w Jordanii
At-Tafilah Highway, droga do Rezerwatu Dana

Internet w Jordanii

My podczas całego pobytu korzystaliśmy tylko i wyłącznie z wifi w hotelach. Generalnie było to wystarczające, oprócz jednej sytuacji, kiedy potrzebowaliśmy skomunikować się z naszym gospodarzem na Wadi Rum. Ale i w tym przypadku sobie poradziliśmy.

Oczywiście W Jordanii można zakupić karty i być cały czas online. Można to zrobić już na lotnisku. Po wszystkich kontrolach trzeba się udać do jednego z trzech punktów naprzeciwko wypożyczalnie samochodów. Podobno Orange wychodzi najtaniej. Jakie pakiety są do wyboru?

  • Short-Visit Line za 10 JOD (ważny 10 dni) – 15 GB Internetu, 60 minut i smsów lokalnie, 10 minut na połączenia międzynarodowe
  • Visitors’ Line za 15 JOD (ważny 30 dni) – 20 GB Internetu, nielimitowane minuty i smsy lokalnie, 20 minut na połączenia międzynarodowe, 10 smsów poza granice Jordanii
  • Visitors’ Line Extra za 30 JOD (ważny 90 dni) – 60 GB Internetu, nielimitowane minuty i smsy lokalnie, 60 minut na połączenia międzynarodowe, 30 smsów poza granice Jordanii
trekking w Jordanii
Wioska Dana

Gniazdka w Jordanii

No właśnie, pamiętajcie, że w Jordanii gniazdka mogą być takie, jak w Wielkiej Brytanii. Nie wszędzie oczywiście. W niektórych hotelach pasowały także nasze wtyczki. Koniecznie zabierzcie ze sobą odpowiednie adaptery. W razie ich braku można zastosować następujący patent (podobny myk robiłam w Anglii). Chodzi o to, by odblokować dwa niższe otwory w gniazdku, do których wejdzie nasza wtyczka. By to zrobić do górnej dziurki trzeba włożyć coś na kształt patyka, jak np. długopis. Powodzenie tej akcji zależy jednak od rozstawu dziurek. Odpowiednią przejściówkę można także zakupić na miejscu lub czasami pożyczyć w hotelu.

Polecane noclegi w Jordanii

Baza noclegowa w Jordanii jest bardzo duża. Każdy znajdzie coś dla siebie, bowiem zakres cenowy także jest szeroki. Najdroższe spanie jest nad Morzem Martwym, szczególnie gdy chcemy zatrzymać się w pierwszej linii brzegowej. I to właśnie w tym miejscu za nocleg zapłaciliśmy najwięcej. Wszystkie hotele czy pensjonaty, w których się zatrzymałam, mogę polecić. No może oprócz jednego w Wadi Musa. Ten rezerwowaliśmy tuż przed wyjazdem i wybór był już mały. Nie był drogi, ale też i jakość zakwaterowania adekwatna. Noclegi bukowaliśmy jeszcze w Polsce w większości przez Booking, jeden hotel przez Agodę.

który camp na Wadi Rum
Wadi Rum Desert Base Camp

Gdzie się zatrzymaliśmy w Jordanii i ile nas to kosztowało?

Dżarasz

Full Panorama To Archaeological Site Jarashpokój 4 os. ze śniadaniem  30,852 JOD, czyli 178 zł… świetna cena. Bardzo polecam ten hotel, wszystko super. Pokój ładnie nowocześnie urządzony. Przez budynkiem patio ze stolikami, dostęp do herbaty oraz kawy przez cały czas. Świetny personel bardzo pomocny. A śniadanie to petarda! Jordańskie smaki, jedzenia w bród… jajecznica, humus, falafele i różne dodatki, a do tego aromatyczna jordańska herbatka. Z hotelu rozciąga się widok na starożytne ruiny miasta Dżarasz. Do głównego wejścia trzeba podejść ok. 10-15 min.

Polecam? Zdecydowanie TAK

Morze Martwe – Swemeh

Dead Sea Spa Hotel ****pokój 2 os. ze śniadaniem 40 JOD, czyli 230 zł. Tak, to ten najdroższy nocleg. Jednak jeśli podliczyć koszt spania i wstępu na plaże, to zdecydowanie lepiej wybrać opcję hotelową nad samym morzem. Macie wówczas dostęp do prywatnej plaży z dostępem do błotka z Morza Martwego. Można korzystać do woli. Najpierw polecam wysmarować się po uszy a nawet wyżej, potem wskoczyć do cieplutkiej zatoczki, pomoczyć się tak długo, jak macie ochotę, a następnie myk pod prysznic na plaży, by zmyć resztki czarnej mazi. Skóra po takim zabiegu jak aksamit. A sam hotel? Bardzo ładny, cztery baseny, zjeżdżalnie plus obłędny widok na Morze Martwe o każdej porze dnia i nocy. Szczególnie zachody są tu spektakularne.

Polecam? Zdecydowanie TAK

Rezerwat Dana

Wadi Dana Lodgepokój 2 os. ze śniadaniem 18 JOD, czyli 104 zł. Opinie w Internecie na temat tego miejsca są różne. Mi osobiście pobyt w tym hotelu bardzo się podobał. Niedawno odnowione kamienne domki wyglądają ładnie na zewnątrz, jak i w środku. My wzięliśmy opcję z prywatną łazienką. W naszym pokoju wszystko działało, jak należy. Gorącą woda była codziennie. Ba, nawet komarów nie było, na które narzekali nasi współtowarzysze (na wyposażeniu był środek do kontaktu odstraszający insekty). U nich w pokoju niestety coś przeciekało i podłoga cały czas robiła się mokra.

Nie ma tu jako takiej recepcji. Po klucz i zameldowanie trzeba stawić się w budynku głównym, gdzie serwowane jest jedzenie… które jest tu rewelacyjne. Szczególnie kolacje były na tzw. wypasie, niezwykle smaczne (7 JOD za szwedzki stół). Miejscem zarządza pani Filipinka, właścicielem jest zaś gość o imieniu Sulejman. Jednego wieczoru był problem z wifi, router pojawił się bardzo późno.

Polecam? TAK

Wadi Musa – Petra

Honey beeapartament dla 4 os. z kuchnią i łazienką za noc 24,5 JOD, czyli 143 zł. Lokum nie za czyste i nieco zaniedbane. Pościel dla 4 osób też nie była przygotowana. Dostaliśmy w zasadzie koce bez żadnej poszewki, a na jednym łóżku nie było prześcieradła. Zimnej wody też nie było, gdyż gdzieś zapodział się kurek. Pojawił się dopiero po interwencji. Przed domem znajduje się mały taras z widokiem na miasto, z którego korzystają wszyscy mieszkańcy budynku. Właściciel nie zjawiał się po odbiór kluczy przy wymeldowaniu, więc zostawiliśmy je w środku. Dwie noce dało radę przetrwać w tych warunkach, ale ogólnie wrażenie słabe.

Polecam? NIE

gdzie nocować w Petrze

Wadi Rum

Wadi Rum Desert Base Camp – 3 noce dla 4 osób z pełnym wyżywieniem i dwoma wycieczkami całodniowymi (jeep tour oraz wejście na najwyższy szczyt Jordanii) 450 JOD, czyli 2600 zł. Za dzień wychodzi 650 zł za osobę. Mieliśmy także na oku tańszą opcję za dokładnie to samo za 335 JOD (fantastyczna cena), jednak wygrała lokalizacja campu oraz polecenie od mojego znajomego. Wadi Rum Desert Base Camp leży w sercu pustyni blisko do znanych punktów, więc można się wybrać także na spacer i dotrzeć do niektórych na piechotę. Dobry świetny wybór, miejsce rewelacyjne pod każdym względem. Przez dwie noce byliśmy sami, innych turystów nie było. Jedzenie pyszne. Tradycyjne namioty beduińskie, łazienka w budynku obok. Zostaliśmy dłużej niż planowaliśmy. Wzięliśmy jeszcze jedną wycieczkę ostatniego dnia, a mianowicie trekking do kanionu Burrah wraz z obiadem. Dodatkowo zapłaciliśmy za to 20 JOD za 4 osoby.

Wadi Rum Desert Base Camp znajdziecie także na FB (link do strony wyżej). Wszystko możecie ustalić z panią Anią, jej WhatsApp to: +48 606 248 850 lub z właścicielem Hilalem, jego WhatsApp to: +962 779 609 179.

Polecam? Zdecydowanie TAK

Jeśli potrzebujecie namiar na tańszą opcję, zostawiam kontakt do Faisala Almazanah. Jego profil znajdziecie na FB. To on dał nam najlepszą cenę. Nocleg będziecie mieć Jamal Rum Camp.

Akaba

Bedouin Garden Villagepokój 2 os. bez śniadania 30,24 JOD, czyli 174 zł. Ten hotel znajduje się co prawda poza Akabą (15 km), ale za to przy najładniejszej plaży w okolicy South Beach. Świetne miejsce z klimatem. Kolorowe domki w beduińskim stylu, a do tego bardzo fajny basen. Działa tutaj także restauracja. Śniadania dobre, inne dania też w porządku. Plaża znajduje się bliziutko, trzeba w zasadzie przejść na drugą stronę ulicy.

Polecam? Zdecydowanie TAK

Amman

Beirut Hotel – pokój 2 os. ze śniadaniem 24 JOD, czyli 138 zł. Rewelacyjny hotel w świetnej lokalizacji na Downtown. Nowocześnie i przyjemnie urządzone pokoje, codziennie sprzątane. Fantastyczny personel na recepcji, pomocny i bardzo uśmiechnięty. I oczywiście pyszne śniadania w formie szwedzkiego stołu na najwyższym piętrze  z widokiem na miasto. Wszystko naprawdę pyszne.

Polecam? Zdecydowanie TAK

Ile kosztuje jedzenie w Jordanii

Ogólnie o jedzeniu i alkoholu

W tym przypadku koszta również mogą być różne. My w zasadzie zawsze szukaliśmy lokalnych jadłodajni oraz jordańskich fastfood’ów. Najlepszy i najtańszy falafel trafił się po drodze z Wadi Mujib do Wadi Numeria. Po drodze zatrzymaliśmy się w jednej z miejscowości na szybki obiad. I tak oto stał się nim falafel za 1 JOD. To było po prostu mistrzostwo świata. Falafel z frytkami, bakłażanem i ogromną ilością warzyw. Co ciekawe, zostaliśmy zaproszeni za ladę i sami mogliśmy go sobie przyrządzić:)

Uwaga, w Jordanii na samym początku wszystko kosztuje 1 JOD. To znaczy, idziecie do sklepu i np. bierzecie 3 banany, jednego pomidora i paczkę chlebków i cena za każdą z tych rzeczy to 1 JOD. No coś tu ewidentnie nie gra. I rzeczywiście, taki mały kant… dopiero, gdy zaczęliśmy się dopytywać, o co chodzi, ceny się zmieniły i nabrały sensu. Generalnie dobrze jest robić zakupy tam, gdzie są kasy fiskalne. Choć z drugiej strony na żadnym lokalnym targu takich numerów nie doświadczyłam…. tylko w małych sklepikach bez kas.

Czy da się kupić alkohol w Jordanii? Da… w większych miastach, w sklepach prowadzonych przez “nie-muzułmanów”. Ceny alkoholu są wyższe niż u nas (niestety nie spisałam), ale raz można zaszaleć. Takie sklepy widzieliśmy w Madabie, w Akabie oraz w Ammanie. Kupicie tu lokalne pwio, takie jak Amstel,warzone na licencji. Dostępne jest w puszkach i butelkach. Inna marka to Petra, zawartość alkoholu to aż 10%!

co zjeść w Jordanii
Falafel za 1 JOD

Przykładowe ceny niektórych produktów

  • zgrzewka wody (duże butelki) – 1 JOD
  • cola 1 l – 1 JOD
  • humus 400 g – od 0,80 do 1 JOD
  • 1 kg bananów – 0,80 JOD
  • opakowanie 6 jajek – 1 JOD
  • knafeh – 5 JOD za 1 kg
  • baklawa – 4,5 JOD za 1 kg

Ceny w restauracjach i lokalnych jadłodajniach

Jakie są ceny w jadłodajniach i restauracjach w Jordanii? Zamieszczam zdjęcia menu, bowiem od razu będziecie mieli przegląd wszystkich dań.

Arabi Ifranji Restaurant nad Morzem Martwym

To fastfood nad Morzem Martwym, który znajduje się przy głównej drodze. Tutaj zamówiliśmy danie shawerma z dodatkami za 11,95 JOD, które było dla 4 osób. I rzeczywiście, wszyscy się najedli. Dostępne była także porcje dla większej liczy osób.

Jordania na własną rękę

Al Arabi Restaurant w Wadi Musa

T lokalna restauracja w Wadi Musa z dobrymi cenami (tam ogólnie jest drożej i ciężko znaleźć jedzonko w sensownej cenie).

Tutaj zamówiliśmy dania mixed grills (różnego rodzaju mięso z grilla) za 8 JOD oraz fattah shamlyyeh (pasta z bakłażana, która wygląda jak baba ghanoush) za 5 JOD. Te dwie rzeczy spokojnie wystarczyły na dwie osoby. Jedzenie przepyszne, a i obsługa fantastyczna. Jeśli chcecie zobaczyć ceny innych dań, kliknijcie na zdjęcie menu, by je powiększyć.

Petra Butcher Shop & Restaurant w Wadi Musa

To restauracja w Wadi Musa, do której zwabił nas fantastyczny zapach z grilla. Ten jest wystawiony na ulicy i chyba pełni właśnie funkcję wabika. Mięsko wyglądało bardzo apetycznie, zresztą inne potrawy na talerzach gości również. Postanowiliśmy więc zasiąść tu i my. Menu wygląda imponująco, duży wybór lokalnych dań. Ceny wyższe plus dochodzi do tego 10% za serwis. Zamówiliśmy po falafelu i jakież było nasze zdziwienie, gdy go otrzymaliśmy. Rozmiarowo o połowę mniejszy i chudszy niż zazwyczaj, przynajmniej był smaczny. A ile się na niego naczekaliśmy! Mieliśmy wrażenie, że obsługa nie za bardzo się nami przejmuje… czy to przez małe zamówienie?

Jordania informacje praktyczne

co zjeść w Jordanii

Bedouin Garden Village przy Akabie

W tym miejscu nie było super tanio. W zasadzie wybór restauracji jest ograniczony. Można zjeść w tych hotelowych lub jednej na plaży. Najdroższe są oczywiście ryby i owoce morza. Wybór dań też nie było ogromny, ale ja znalazłam coś dla siebie. Spróbowałam tu chicken galaya (tym daniem raczyliśmy się na Wadi Rum) za 5 JOD oraz zamówiłam sałatkę arabską za 3 JOD z frytkami (które wyglądały bardzo apetycznie i tak też smakowały) za 2,50 JOD. I od razu zaznaczam, że porcję były ogromne, spokojnie dla dwóch osób.

Al-Maadenah Restaurant w Ammanie

Ach! Co to była za uczta… i to za rozsądne pieniądze. Ostatniego wieczoru postanowiliśmy zjeść w jakimś fajnym miejscu, a w Ammanie w centrum całkiem sporo klimatycznych miejsc. Mnie zafascynowały szczególnie te, gdzie stoliki rozstawione są na wiszących balkonach. Kolacja z takim widokiem być musiała. Trafiliśmy do Al-Maadenah Restaurant i to był strzał w dziesiątkę! Świetne miejsce, klimatycznie urządzone w środku, no i ten balkon:) Ceny nas bardzo zaskoczyły… pozytywnie. Ale uwaga, jest tu tzw. kopertowe, czyli coś, co jest doliczane do rachunku bez zamówienia i jest to mała butelka wody.

Co zamówiliśmy? Wspólny starter, a konkretnie Mackdous Fatta za 3 JOD. Jest to smażony bakłażan w sosie pomidorowym ze smażonymi kawałkami chleba, zamoczonymi w paście sezamowej… po prostu poezja. Do tego każdy z nas zamówił sobie danie główne. I tak na stole wylądowały takie potrawy:

  • kofta z Tahina za 4,50 JOD (moje zamówienie, baranina w paście sezamowej z ziemniakami i karmelizowaną cebulką), obłędnie pyszna,
  • kofta w sosie pomidorowym za 4,50 JOD,
  • mansaf za 7 JOD (tradycyjne danie jordańskie, baranina gotowana w sfermentowanym jogurcie),
  • marynowana wołowina z ziołami za 5 JOD.

A gdyby Wam było mało, to po drugiej stronie ulicy serwowane jest najlepsze knafeh w Ammanie. Pan kelner oferował nawet dostawę do stolika bez żadnych dodatkowych kosztów:)

Hashem Restaurant w Ammanie

To słynna lokalna jadłodajnia w Ammanie, ulokowana w samym centrum. Podobno serwuje najlepszego falafela w mieście. Być może tak jest, ale na pewno nie w całej Jordanii. Ten najpyszniejszy trafił się w drodze z Wadi Mujib do Wadi Numeira i kosztował całego 1 JOD. Aczkolwiek do restauracji Hashem zdecydowanie warto zajrzeć. Ciekawy klimat, uśmiechnięta obsługa, dobre jedzonko w rozsądnej cenie. To lokal z tradycjami. Serwują pyszne jordańskie jedzenie od 1952 roku.

Zamówiłam tu wspomnianego falafela oraz pastę z bakłażana o nazwie moutabel, herbatka wjechała bezpłatnie. Moutabel to pasta z pieczonego bakłażana, jogurtu z odrobiną soku z cytryny, skropiona oliwą z oliwek i zwieńczona łyżką sałatki arabskiej. Rewelacja! Uwaga, nie ma tu menu jako takiego. Tu jest po prostu falafel z różnymi dodatkami w postaci humusu czy innej pasty. Płaci się po posiłku w kasie. Najlepiej zapytać o cenę przed zamówieniem, żeby potem nie naciąć się przy płaceniu. Pan w kasie coś kombinował i dopiero kelner wyprostował sytuację. A jak te ceny wyglądają? A na przykład tak: falafel  + hummus + saładka + chlebek i herbatka dało 2.50 JOD.

Świeży sok z granatów

Osobiście uwielbiam i gdy tylko jest okazja, to korzystam. Najlepszy do tej pory piłam w Izraelu i właśnie w Jordanii. Punkty ze świeżymi sokami zobaczycie w wielu miejscach. Granaty mają tu kolor wręcz krwisty, co oznacza, że są dojrzałe i słodkie. Ile kosztuje taka przyjemność? Przeważnie za mały kubek (który wcale nie jest taki mały) trzeba zapłacić 0,40 – 0,60 JOD w bardzo lokalnych miejscach, 1-2 JOD w Ammanie i 3 JOD w Petrze.

Ubiór w Jordanii

Jordania to kraj muzułmański, więc zapewne trzeba zwrócić uwagę na ubiór. Nie ma tu jednak takich restrykcji, jak w Iranie. Hidżab nie jest wymagany, kobiety nie muszą zakrywać głowy. Jest zdecydowanie luźniej, co nie oznacza, że wypada świecić tam tym i owym. W miastach czy wioskach kobiety powinny zakrywać ramiona oraz nosić spodnie lub spódnice do kolan. Na więcej można sobie pozwolić w Petrze, na pustyni Wadi czy podczas trekkingu po jakimś wadi. Tam nosiłam po prostu krótkie spodenki i bluzki z krótkim rękawkiem bądź na grubych ramiączkach.

Darmowe plaże nad Morzem Martwym

Tak, są. Nie ma na nich jednak ani przygotowanego błotka, ani prysznica, pod którym można zmyć sól po kąpieli. Najpopularniejszą darmową plażą jest punkt w pobliżu Wadi Mujib. Jest on zaznaczony na mapach Google jako Dead sea free swimming. Miejscowi polecają, by najpierw popływać sobie w Morzu Martwym, a potem udać się na szlak Mujib, by opłukać swe ciało. Samochód można zostawić na dzikim parkingu tuż przy zejściu nad wodę. Dojście do plaży zajmuje chwilę, choć uwaga na żar lejący się z nieba. Bywa tu naprawdę gorąco. Po 30-minutowym spacerze moje palce spuchły okropnie. Czułam się trochę jak w Dolinie Śmierci w USA, gdzie termometr wskazywał prawie 50 stopni.

Inne darmowe plaże świetnie opisała Globfoterka. Zaznaczyła też pinezkę na mapie, więc bez problemu namierzycie te punkty.

plan podróży po Jordanii

Bezpieczeństwo w Jordanii

Kraj przyjazny dla turystów

Jordania to kraj bezpieczny i bardzo przyjazny dla turystów. Spokojnie można go zwiedzać na własną rękę, będzie także bezpiecznie dla kobiety podróżującej w pojedynkę. Oczywiście trzeba uważać na to, co zdarzyć może się wszędzie, czyli kieszonkowcy i tego typu akcje. Nie ma problemu z wieczornym wyjściem na miasto. Amman, Dżarasz czy Wadi Musa zwiedzaliśmy także po zmroku. Ministerstwo Spraw Zagranicznych przestrzega przed przemieszczaniem się w strefach przygranicznych oraz na terenie obozów zamieszkałych przez uchodźców palestyńskich i syryjskich. Swego czasu widniała także informacja, by nie zapuszczać się do miasta Ma’an, gdyż kręcą się tam terroryście z ISIS. Aktualnie przez to miasto przebiega najnowsza autostrada, przejazd którą polecają sami miejscowi. Jest to najszybsza trasa, prowadząca przez kraj.

Jordania na własną rękę

Szczepienia

Wjazd do Jordanii nie wymaga aktualnie żadnych szczepień. Nie trzeba posiadać szczepienia na Covid-19, co jednak wiąże się z dodatkowym testem po przylocie (patrz wyżej). Warto jednak rozważyć szczepienia zalecane, takie jak tężec, błonica i polio (kombo pakiet), dur brzuszny oraz wirusowe zapalenie wątroby typu A i B.

Inna flora bakteryjna

Klątwa Faraona, galop gringo, zemsta Montezumy, zemsta Sułtana lub Delhi-belly… jak zwał, tak zwał. Wiadomo, o co chodzi: biegunka podróżnych. Czy może nas to dopaść w Jordanii? Oczywiście, a to dlatego, że mamy tam do czynienia z zupełnie inną florą bakteryjną. Nie jest aż tak źle, jak w Egipcie, ale trzeba o tym pamiętać. Przyznaję, w Jordanii sobie pofolgowałam. Zęby myłam wodą z kranu, jadłam wszelakie sałatki z surowych warzyw. I na początku wszystko było w porządku. Lekkie problemy zaczęły się na pustyni Wadi Rum i mój stan wyraźnie się pogarszał, gdy pałaszowałam surowe warzywa. Zapewne przed przyrządzeniem nie zostały wytarte do sucha i wraz z nimi zjadałam kranówę. Oczywiście nie każdy musi tak zareagować, ale osoba z dwoma chorobami jelit , jak IBS oraz SIBO, musi uważać. Na takie ekscesy polecam węgiel, Nifuroksazyd, Smectę lub w poważniejszych przypadkach łagodny antybiotyk Xifaxan. Ten ostatni działa cuda. Oczywiście jest na receptę.

Jordania na własną rękę

Flash floods

Zagrożeniem w Jordanii bywają także błyskawiczne powodzie, czyli flash floods. Duże prawdopodobieństwo ich wystąpienia jest w czasie zimy, a konkretnie wtedy, gdy padają ulewne deszcze. Dlatego też niektóre atrakcje, jak np. Wadi Mujib są zamykane od listopada do kwietnia. Jeśli chcecie wybrać się na trekking do jakiejś wadi, koniecznie sprawdźcie prognozę pogody dzień także na poprzedni dzień. Nie warto ryzykować, bowiem jest to zagrożenie śmiertelne.

Ruch na drodze

O tym już pisałam wyżej. Kierowcy w Jordanii jeżdżą tak, jakby przepisów drogowych nie znali. Trzeba także uważać na pieszych, bowiem za wypadek z ich udziałem winą zostanie obciążony kierowca bez względu na okoliczności.

co zobaczyć w Jordanii

17 komentarzy

Leave a Reply

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *