-
Jezioro Inle, spektakl dla turystów czy miejsce z duszą?
Jezioro jak jezioro – myślałam. Co może być aż tak interesującego w kolejnym? Jednak skoro wszyscy wracają zachwyceni, to może coś jest na rzeczy. A mowa o Jeziorze Inle, jednej z największych atrakcji Birmy. Atrakcją śmiało można je już nazwać, bo pewne elementy wpisują się w dobrze zorganizowany spektakl dla turysty. Nie wszystkie, niemniej trzeba być na to przygotowanym. Jak zatem wygląda taka wycieczka po Jeziorze Inle? Jezioro Inle to drugie co do wielkości jezioro w tym kraju. Położone jest na wysokości prawie 900 m n.p.m. wśród Wzgórz Shan. Z Mandalaj trzeba pokonać ponad 300 km, a droga nie jest łatwa.…
-
Okolice Mandalay, czyli dawne stolice królestwa
Tak naprawdę do Mandalay przyjeżdżamy dlatego, by zobaczyć okolice miasta. W jego pobliżu znajdują się bowiem cztery dawne stolice kraju, Amarapura, Inwa, Mingun oraz Sagaing. Miejsca te spokojnie można zobaczyć w jeden dzień, niemniej my na zwiedzanie mamy tylko pół, więc musimy wybrać to, co najbardziej nas interesuje. W planie zostają trzy pierwsze, Sagaing niestety odpada. Na taką objazdówkę najlepiej wybrać się wynajętym autem czy też taksówką, gdyż komunikacja publiczna może stanowić wyzwanie, a do tego z pewnością będzie nas to kosztowało sporo czasu. My lokalnych przejazdów w tym przypadku w ogóle nie braliśmy pod uwagę. Jako że nasza grupa liczy aż…
-
Brandy, Puppa oraz czarna laka, czyli co zobaczyć w okolicach Baganu
Na Bagan tak naprawdę przeznaczamy całe dwa dni, z tym że drugi dzień planujemy wybrać się poza miasto i zobaczyć jego okolice. Naszym głównym celem ma być klasztor na świętej Górze Popa (czy też Puppa), który to od razu zostaje wpisany w plan wycieczki. Jego niesamowite położenie na wygasłym wulkanie w kształcie niemalże stożka robi ogromna wrażenie, i jak się okazuje, turyście również mogą wspiąć na sam szczyt, gdzie znajduje się jedno z najświętszych miejsc dla Birmańczyków. Jak się okazuje, dodatkowo odwiedzamy także destylarnię oraz warsztat, gdzie wytwarza się przepiękne wyroby z prawdziwej laki (to, co sprzedawane jest na ulicach…
-
Dzień w Starym Baganie
Do Baganu przyjeżdżamy w nocy około 4 rano. Plan jest taki, by zdążyć jeszcze na słynny wschód słońca, podziwiany na jednej z licznych świątyń w starej części miasta. Z dworca od razu jedziemy do hotelu, taksówka za osobę kosztuje 2000 kiatów, a więc niecałe 6 zł. Szybki meldunek, małe odświeżenie po podróży i już za chwilę ruszamy w stronę krainy tysiąca pagód, tym razem cena za osobę to 5000 kiatów, ale to nie wszystko. Każdy musi uiścić opłatę za wstęp na archeologiczny teren Baganu, a kwota mała nie jest. Bilet kosztuje bowiem 25 000 kiatów (dane ze stycznia 2017), co daje jakieś…
-
Cel z kamerą wśród birmańskich pagód
Birma to taki kraj, gdzie migawkę aparatu można wciskać co sekundę, a guzik ‘nagrywaj’ powinien być włączony cały czas. I tak właściwie było, to z Birmy przywiozłam największą ilość filmików, a wcale nie był to mój najdłuższy wyjazd. Większość obecnych opinii w sieci na temat tego kraju nie jest zbyt pozytywna… to już nie to samo, Birma się zmieniła, to już druga Tajlandia, a więc komercja na każdym kroku i ustawka pod turystów. Nie mam porównania, jak było tam 5 czy 10 lat temu, ale mnie ten kraj zachwycił bez dwóch zdań i z pewnością daleko mu jeszcze do Tajlandii,…