-
Wolontariat w Egipcie. Wywiad z uczestniczką programu Global Citizen, Iryną Voloshyn
Czy przyszło Wam kiedykolwiek do głowy, że na wolontariat można wyjechać do Egiptu? Mi nie, Egipt ewidentnie kojarzy mi się z wakacjami all inclusive, zamieszkami w Kairze i opalaniem nad ciepłym Morzem Czerwonym. A gdyby tak wakacyjny klimat połączyć w wolontariatem? Taką możliwości daje Global Citizen, o czym opowie nam Iryna Voloshyn. [Cel] Iryno, na początek nie mogę Cię nie zapytać o obco brzmiące nazwisko. Skąd pochodzisz? [Iryna] Pochodzę z Ukrainy, dokładnie ze Lwowa. Do Polski przyjechałam trzy lata temu. Studiuję zarządzanie na UMCSie w Lublinie, właśnie kończę licencjat. Bardzo mi się tu podoba, jest dużo możliwości, można wiele rzeczy…
-
Jeep safari i kolacja u Beduinów
Być w Egipcie i nie odwiedzić Beduinów? To jak być w Tunezji czy Maroko i nie zajrzeć do Berberów;) Oczywiście, że na prawdziwy beduiński teren nikt nas nie wpuści, a trafienie tam nie byłoby wcale takie proste. To, co turyści odwiedzają to pokazowa wioska, w której można zobaczyć i przekonać się choć trochę, jak wygląda ich życie. A że do tego dochodzi przejażdżka na kładach, kolacja oraz beduińskie show, nie wahamy się ani chwili i kupujemy wycieczkę u naszego rezydenta. Aktualny koszt wycieczki to 70$ w biurze Itaka, 75$ w Alfastar. Po szybkim obiedzie punktulanie o 13:00 stawiamy się przed…
-
Asuan, świątynia Izydy i nubijska wioska
Nie samą plażą człowiek żyje, szczególnie w takim kraju jak Egipt. Dolina Królów i Królowych, Karnak czy Abu Simbel to tylko niektóre ze starożytnych zabytków. Moim celem jest oczywiście Luksor, jednak jak się okazuje wycieczki w tym tygodniu nie udaje się zorganizować. Wielce niepocieszona decyduje się na jednodniowy wypad do Asuanu, świątyni Izydy oraz do nubijskiej wioski. Mogę również wybrać opcję dwudniową z odwiedzeniem największej nubijskiej świątyni Abu Simbel wybudowanej przez faraona Ramzesa II. Jednak postanawiam pojechać tylko na jeden dzień. Wyjazd jest o 6:00 rano. W hotelu można zamówić budzenie i rzeczywiście telefon dzwoni… zaraz ale o co chodzi? Spaaać……
-
Pierwsze wakacje w Egipcie: Marsa El Alam
Urlop dla wygodnych? Dlaczego nie? Takie właśnie były wakacje w zeszłym roku. Lato powoli się kończyło, człowiek jechał już na oparach i bardzo potrzebował jakiegoś odpoczynku. Moja wiedza na temat wyszukiwania promocyjnych ofert była znikoma, więc padło na wyjazd z biurem podróży. Wyboru wielkiego już nie było, bo lepsze oferty zostały wyprzedane, a jako że Egipt zarówno pod względem pogodowym, jak i cenowym plasuje się w czołówce, padło właśnie na ten kraj. Pierwszą opcją był Sharm el-Sheikh, jednak w obliczu zamieszek w tym rejonie postanowiłyśmy zmienić lokalizację na Marsa El Alam i to był strzał w dziesiątkę! Wycieczka zostaje wykupiona na…