-
Z kamerą wśród fiordów
Takie krajobrazy jak w Norwegii od razu uruchamiają guzik “Nagrywaj”. To są właśnie momenty, które każdy chciałby zatrzymać na dłużej. Organizując tegoroczną majówkę nawet nie przyszpuszczałam, że tak ogromne wrażenie zrobi na mnie ów region, ale cóż się dziwić, to przecież Kraina Norweskich Fiordów. Plan zakładał Drogę Atlantycką oraz okolice Alesund, a jak się okazało zobaczyliśmy o wiele więcej. DROGA ATLANTYCKA Droga Atlantycka szczególnie zjawiskowo wygląda z lotu ptaka, niemniej z przyziemnej perspektywy również robi wrażenie. To właśnie tam udajemy się zaraz po przylocie. Z Molde to tylko niecała godzina drogi samochodem, choć jeśli zaczniemy od Bud, trasa się wydłuży. W zasadzie…
-
Fiordowa Majówka dzień 1: Droga Atlantycka, Bud i Averøy
Fiordy marzyły mi się od zawsze. Opowieści znajomych zachęcały jeszcze bardziej. Mimo to temat zawsze był gdzieś z boku, bo przecież blisko, bo do Norwegii zawsze można wyskoczyć. Fiordy kojarzą się przede wszystkim z Bergen oraz z odleglejszymi Lofotami i jeśli ktoś wybiera się na taką wyprawę, przeważnie te dwa kierunki obiera za cel. My tak jednak nie zrobiliśmy. W pewien lutowy weekend zupełnie spontanicznie kupiliśmy bilety z Gdańska do Molde właśnie na Majówkę. Skusiła nas cena, bo bilet kosztował 93 zł w dwie strony od osoby. Mnie przede wszystkim skusiły zdjęcia Drogi Atlantyckiej, bardzo chciałam zobaczyć ją na własne oczy. Maj…