-
Czerwone Wierchy po raz pierwszy
Na drugi dzień mojego wrześniowego pobytu w Tatrach w 2008 roku wybrałam sobie dość długi i wymagający szlak na Czerwone Wierchy. Pogoda już nieco się zmieniła, niebo pokryło się dość gęstymi chmurami. No tak, czy będą jakiekolwiek widoki? Wyruszyłam dość wcześnie rano, busik z dworca zawiózł mnie do Doliny Kościeliskiej, skąd rozpoczęłam wędrówkę. To jedna z moich ulubionych dolin, dużo przytulniejsza od Chochołowskiej, często krajobrazowo przypomnająca Pieniny. Dolina prowadzi do Schroniska Ornak, w którym lubię zatrzymać się na naleśniki i szarlotkę. Na Czerwone Wierchy prowadzi szlak czerwony. Gdy tylko zobaczyłam pierwszy szlakowskaz, skręciłam w lewo i podążyłam leśną ścieżką. Szacowany czas…