-
Z wizytą u Saamów w Tromsø, czyli zapomniany lud północnej Europy
Marzy się Wam daleka północ oraz upolowanie zorzy polarnej? Teraz to marzenie można spełnić frunąc na skrzydłach Wizzair, bezpośrednio z Gdańska do Tromsø. To miasto oraz jego okolice warto odwiedzić nie tylko ze względu na zorzę. Można tu zajrzeć do obozowiska Saamów, by wraz z nimi nakarmić liczne stado reniferów, rozgrzać się przy gorącym bidosie oraz w tradycyjnym lavvu posłuchać fascynujących opowieści oraz joikowania. Wizyta u Saamów w Tromso to bardzo ciekawe doświadczenie, które polecam każdemu. Kim są Saamowie, jakie mają tradycje, czy ciągle je kultywują, czym się zajmują na co dzień, tego wszystkiego możecie dowiedzieć się w ich obozie,…
-
Co robić zimą w Tromso i okolicach
Mówisz Tromso – myślisz zorza… podobno to jedno z najlepszych miejsc do jej upolowania i w zasadzie głównie z tego powodu pojawiają się tu turyści. Panuje przekonanie, że aurora borealis w Tromso widoczna jest cały czas, że gdzieś majaczy na horyzoncie. Czy rzeczywiście tak jest i co można robić zimą w Tromso, oprócz obserwacji zorzy, o tym dowiecie się w tym artykule. Bez dwóch zdań to miejsce warto odwiedzić o tej porze roku, zarówno samo miasto, jak i okolice mają do zaoferowania kilka ciekawych atrakcji. Zacznijmy od zorzy, czyli głównego powodu, z jakiego zjeżdża tu mnóstwo ludzi. Czy w…
-
Preikestolen i Stavanger na weekend – informacje praktyczne
Na Preikestolen, zwany Pulpit Rock czy też Amboną, najłatwiej dostać się ze Stavanger, małego norweskiego miasteczka, położonego na południu kraju. Połączenie do Stavanger w swojej siatce ma obecnie Wizzair, loty z kilku miast w Polsce. Niestety z Warszawy już nie lata. Wejście na Preikestolen wraz z dojazdem to wycieczka na jeden dzień. W Stavanger trzeba wsiąść na prom, kursujący do Tau, a tam jeszcze w autobus, który zawiezie nas pod wejście na szlak. Jak zorganizować taką wycieczkę na weekend, jakie są koszta, jak wygląda szlak, o tym dowiecie się w tym wpisie. Wybierasz się do Norwegii? Szukasz inspiracji? Koniecznie sprawdź…
-
Kemping w Nordnes, czyli dokąd tanio na zorzę
Okres widoczności zorzy polarnej zaczął się już kilka miesięcy temu. Jak i gdzie ją upolować, dowiecie się z mojego poprzedniego wpisu. Najbliższy rejon, gdzie można to zrobić to oczywiście Skandynawia, która jest niestety drogim kierunkiem. Loty na samą północ nie należą do najtańszych, a do tego trzeba doliczyć jeszcze koszty zakwaterowania oraz jedzenia. Jest jednak takie miejsce i to za kołem podbiegunowym, do którego można dojechać za niewielkie pieniądze, a i za noclegi nie trzeba płacić jak za zboże. To Nordnes Camp & Bygdesenter niedaleko Rokland, miejsce bardzo popularne wśrod polskich tropicieli zorzy. Kemping usytułowany jest w dolinie, co może sprawiać wrażenie niezbyt korzystnego położenia,…
-
Fiordowa Majówka dzień 3: Tafjord, Droga Orłów, Geirangerfjord i Droga Troli
Trzeciego dnia mamy w planach pokręcenie się w okolicach Geirangerfjordu. Na początku nie jesteśmy pewni, czy wystarczy nam czasu na przeprawę promową i dotarcie przez góry do miejscowości o tej samej nazwie. Jedak jak się okazuje, plan po drodze sam się układa i w ostateczności realizujemy o wiele więcej niż się spodziewamy. Przejazd Drogą Orłów dostarcza nie lada emocji, tym bardziej, że jest to najbardziej stromy odcinek drogi nr 63 (tzw. Złotej Drogi połączonej z Drogą Trolli), prowadzącej z Eisdal do Geiranger. Jako że Droga Trolli jest w tym czasie jeszcze zamknięta, na nocleg musimy dostać przez Tresfjord, niemniej tę…
-
Fiordowa Majówka dzień 2: Kristiansund, Alesund i wyspa Godoya
Drugiego dnia mamy do pokonania 272 km. Odłegłość spora, do tego musi być jeszcze czas na kilka postojów i zwiedzanie. Dwa główne gwoździe programu to Kristiansund oraz Alesund, nocleg zaplanowany jest w Stordal. Tym razem obieramy drogę mniej więcej równoległą do Drogi Atlantyckiej, by nie wracać tą samą. Przez Kristiansund, wyspę Frei i Bergsoya mamy znowu dojechać do Molde, skąd promem przeprawimy się do Vestnes i ruszymy w kierunku Alesund. Na tej trasie jest jeden odcinek płatny, a mianowicie tunel pod Oceanem Atlantyckim, prowadzący z Averoy do Kristiansund. Trasa wygląda następująco: Kilka godzin poświęcamy na Kristiansund, zanim jednak obieramy ów kierunek postanawiamy…
-
Z kamerą wśród fiordów
Takie krajobrazy jak w Norwegii od razu uruchamiają guzik “Nagrywaj”. To są właśnie momenty, które każdy chciałby zatrzymać na dłużej. Organizując tegoroczną majówkę nawet nie przyszpuszczałam, że tak ogromne wrażenie zrobi na mnie ów region, ale cóż się dziwić, to przecież Kraina Norweskich Fiordów. Plan zakładał Drogę Atlantycką oraz okolice Alesund, a jak się okazało zobaczyliśmy o wiele więcej. DROGA ATLANTYCKA Droga Atlantycka szczególnie zjawiskowo wygląda z lotu ptaka, niemniej z przyziemnej perspektywy również robi wrażenie. To właśnie tam udajemy się zaraz po przylocie. Z Molde to tylko niecała godzina drogi samochodem, choć jeśli zaczniemy od Bud, trasa się wydłuży. W zasadzie…
-
Fiordowa Majówka dzień 1: Droga Atlantycka, Bud i Averøy
Fiordy marzyły mi się od zawsze. Opowieści znajomych zachęcały jeszcze bardziej. Mimo to temat zawsze był gdzieś z boku, bo przecież blisko, bo do Norwegii zawsze można wyskoczyć. Fiordy kojarzą się przede wszystkim z Bergen oraz z odleglejszymi Lofotami i jeśli ktoś wybiera się na taką wyprawę, przeważnie te dwa kierunki obiera za cel. My tak jednak nie zrobiliśmy. W pewien lutowy weekend zupełnie spontanicznie kupiliśmy bilety z Gdańska do Molde właśnie na Majówkę. Skusiła nas cena, bo bilet kosztował 93 zł w dwie strony od osoby. Mnie przede wszystkim skusiły zdjęcia Drogi Atlantyckiej, bardzo chciałam zobaczyć ją na własne oczy. Maj…
-
O tym, jak to w Nordnes upolowaliśmy zorzę
Zobaczyć zorzę polarną na żywo? MARZENIE… które postanowiłam zrealizować w styczniu tegoż roku. Miało być niskobudżetowo, zaszywamy się gdzieś pośród niczego i czekamy… Oczywiście, że przed wyjazdem sprawdziłam wszelakie możliwe opcje oraz przestudiowałam mnóstwo fachowym informacji o tym niesamowitym zjawisku. Gwarancji nie ma nigdy, a na powodzenie całego przedsięwzięcia składa się tak naprawdę kilka czynników: wysoki indeks Kp (pisałam o nim już w poprzednik poście), który jest nieprzewidywalny na dłużej niż godzinę do przodu, bezchmurne niebo oraz brak świateł miejskich. Tak, prognozę pogody studiowałam namiętnie każdego dnia i patrząc na to, co pokazywały strony szanse były zerowe. Bilety kupione, nocleg zarezerwowany,…
-
Co zobaczyć w Trondheim
Trondheim to nasz przystanek w czasie podróży do Røkland, gdzie mamy w planach upolować zorzę polarną. Do Trondheim lecimy z Gdańska, na miejscu lądujemy o 12:05, więc do nocnego pociągu mamy dobrych kilka godzin. Takiej okazji przepuścić nie można. Trzeba wyjść na miasto. To, co warto zobaczyć w Trondheim znajduje się w zasadzie w obrębie małego trójkąta oddzielonego od reszty miasta rzeką Nidelvą i obmywanego z drugiej wodami wąskiej i długiej zatoki Trondheimsfjord. Główny plac to Torvet, znajduje się tu kolumna z pomnikiem św. Olafa Trygvason, z którym związana jest historia miasta, a ta sięga czasów średniowiecza, kiedy to miejscowość ta nosiła nazwę Nidaros.…