-
Pingwe Zanzibar – rajskie laguny w spokojnej wiosce
Spokojna wioska Pingwe to moje odkrycie podczas ostatniego wyjazdu na Zanzibar. Nie spodziewałam się, że znajdę tu wszystko to, czego szukałam. A czego szukałam? Przede wszystkim spokoju i rajskich warunków do pluskania się, oraz dobrego jedzonka. Mimo, iż przy linii brzegowej ulokowały się wille oraz kilka hoteli, to tłumów w ogóle tu nie było. Szczególnie spokojnie było w okolicach Shanuo Beach Bungalows, gdzie mogłam obserwować sobie poczynania mieszkańców na plaży. To tutaj również znajduje się najsłynniejsza restauracja na Zanzibarze – the Rock. Oto dlaczego warto zatrzymać się właśnie w Pingwe na Zanzibarze. Rajskie laguny oraz sandbanki Wiadomo, jadąc na Zanzibar…
-
Lekcja gotowania na Zanzibarze, czyli smaki kuchni suahili
Zanzibar słynie nie tylko z pięknych plaż, ale także aromatycznych przypraw, które są tu uprawiane. Wycieczka na taką plantację, inaczej zwana spice tour, to punkt obowiązkowy podczas odkrywania wyspy. A gdyby tak połączyć to z lekcją gotowania i na własnej skórze, a raczej podniebieniu, sprawdzić, jak smakuje zanzibarska kuchnia? To świetny pomysł i zdecydowanie warto wybrać się na takie warsztaty. Lekcji gotowania na Zanzibarze udzielić Wam mogą prawdziwe ekspertki w tym temacie. Mowa tu o lokalnej inicjatywie rodzinnej, jaką prowadzi pewna matka z córką. To one w swoim domu zdradzą Wam tajniki kuchni suahili. Lekcję gotowania na Zanzibarze, połączoną ze…
-
Romantyczna restauracja The Rock oraz rejs po Oceanie Indyjskim
Restauracja The Rock od samego początku była na mojej liście. To bajeczne miejsce to już niejako symbol Zanzibaru. To coś, co koniecznie trzeba zobaczyć, goszcząc na wyspie. Restauracja, jak sama nazwa wskazuje, mieści się na skale w małym bielonym domku, w niewielkiej odległości od brzegu. Przed południem można dojść do niego suchą stopą po specjalnie przygotowanej betonowej ścieżce. Jednak po południu, kiedy wraz z przypływem, ścieżka zostaje zalana, do restauracji trzeba podpłynąć łódką. I podobno to wtedy jest tutaj najwięcej gości. Wizytę w The Rock postanawiamy połączyć z rejsem tradycyjną zanzibarską łódką i snurkowaniem. Za wycieczkę za 5 osób płacimy…
-
Karibu Jambiani, karibu Shehe
Na zanzibarskim wybrzeżu mamy spędzić trzy dni i to w zasadzie niecałe. Zdecydowanie za mało, za krótko, teraz to wiem. Jednak nie mamy innej opcji i chcemy ten czas jak najlpiej wykorzystać, spędzić go w miejscu, które będzie narawdę “zanzibarskie”, w miejscu, gdzie można jeszcze zobaczyć prawdziwą kulturę i życie tutejszych mieszkańców. Północna część wyspy jest bardzo komercyjna i bardzo droga, dlatego też pada na Jambiani, wioskę o egzotycznie brzmiącej nazwie, która to leży na wschodnim wybrzeżu w sąsiedztwie Paje, popularnej wioski wśród kite-surferów. Po odwiedzeniu Jozani Forest obieramy kurs na to właśnie miejsce. Jeśli wybieracie się na Zanzibar, koniecznie…
-
Czerwone colobusy w Jozani Forest
Jozani Forest to kolejny punkt na naszej trasie. Dlaczego? Dlatego, że żyje w nim endemiczny gatunek małp Red Colubus. Te małe zwierzątka z bujną grzywą oraz rudym grzbietem występuję tylko na Zanzibarze, a więc jest to jedyne miejsce, gdzie można je zobaczyć. Kilkukrotne próby przeniesia małpek i zasiedlenia nimi nowych obszarów za każdym razem kończyły się fiaskiem. Pożywienie w innych miejscach nigdy im nie odpowiadało. Czerwony mapłki zamieszkują wyspę od 1,5 tysiąca lat! Do Jozani Forest wstępujemy po drodze do Jambiani. Jest to świetne rozwiązanie, bo rezerwat znajduje się dokładnie na tej trasie, a od Stone Town oddalony jest o około…
-
Prison Island i kilkusetletnie żółwie
Po powrocie ze Spice Tour wybieramy się na drugą wycieczkę w tym dniu, a mianowicie na wycieczkę na Prison Island (wynegocjowana cena za dwie to 28 USD za osobę). Tym razem płyniemy tylko naszą 5-osobą grupą, łódką należącą do Jambo Guesthouse. Wyspa Więzienna, przez miejscowych określana także jako Changii Island, oddalona jest o jakieś 20 minut drogi łodzią od portu w Stone Town. W miarę oddalania się od przystani i zbliżania do wyspy, kolory wody stają się coraz bardziej turkusowo-zielonkawe, dokładnie takie, jak na Malediwach… w końcu to ten sam ocean:) Jeśli wybieracie się na Zanzibar, koniecznie zajrzycie do artykułu o Stone Town…
-
Spice tour, czyli wycieczka na plantację przypraw w okolicach Stone Town
Nie bez powodu Zanzibar nazywany jest Wyspą Przypraw. A powód jest następujący: potęga gospodarcza Zanzibaru przez długie lata oparta była na handlu przyprawami, szczególnie goździkami, które do dnia dzisiejszego stanowią główny towar eksportowy wyspy. Wycieczka na plantację przypraw od samego początku znajduje się w naszym grafiku. Każdy, kto w niej uczestniczył, bardzo zachwalał, więc postanawiamy sprawdzić to na własnej skórze. My korzystamy z oferty hostelu w Stone Town, jako że cena, którą oferują jest bardzo korzystna. Dodatkowo udaje się nam wynegocjować zniżkę i za dwie wycieczki Spice Tour oraz Prison Island płacimy 28 USD za osobę. Wycieczki są półdniowe, więc można obrócić w…
-
Stone Town, pierwszy przystanek na Zanzibarze
Sama nazwa Zanzibar brzmi niezwykle tajemniczo i od razu kojarzy się z czymś bardzo egzotycznym, i słusznie. Pochodzi ona od połączenia słowa “Zanj”, oznaczającego w języku arabskim “ziemię czarnych ludzi” oraz “Bar”, oznaczającego “wybrzeże”. Będąc na Zanzibarze nie sposób nie zatrzymać się w Stone Tone, choćby na jeden dzień. To najstarsza część miasta Zanzibar, która wpisana została na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Co warto zobaczyć w Stone Town? Jakie atrakcje oraz zabytki kryje ten swoisty labirynt starych uliczek? O tym już za chwilę. Nazwa Stone Town oznacza Kamienne Miasto i właśnie takie sprawia wrażenie, choć domy z kamienia zbudowane nie…