-
Moshi, baza wypadowa na safari
W zasadzie są dwie bazy wypadowe na safari w Tanzanii. Najbardziej znaną jest Arusha, w której operuje niezliczona liczba agencji i biur. Jeśli ma się dużo czasu można jechać w ciemno i na miejscu negocjować ceny. Druga to Moshi oddalona od Arushy o jakieś 80 km. Patrząc na mapę wyraźnie widać, że Arusha jest położona nieco bliżej parków. My jednak wybieramy Moshi, gdyż tutaj mamy szansę na zobaczenie Kilimandżaro. A ujrzenie najwyższego szczytu Afryki to niewątpliwe przeżycie niezapomniane. Krótko pisząc, wybór Moshi na bazę wypadową na safari to bardzo dobry pomysł. Po długiej podróży autobusem wreszcie docieramy do Moshi. Na miejscu czeka…
-
Autobusem z Dar es Salaam do Moshi
Pewnie zastanawiacie się dlaczego przyszło nam do głowy jechać taki kawał autobusem i to w kraju, gdzie drogi podobno bywają różne, a już szczególnie po porze deszczowej mogą być nieprzejezdne. Przecież można pokusić się na lot jakąś tanią afrykańską linią i 8 godzin jazdy zamienić na godzinkę. Oczywiście, że można. Jednak autobus ma swoje zalety. Po pierwsze cenę. Jest tańszy niż bilet lotniczy, przynajmniej był w momencie, kiedy my sprawdzaliśmy loty (z czteromiesięcznym wyprzedzeniem bilet linii Fastjet można kupić za 35$). Po drugie, poruszając się drogą lądową można zobaczyć całkiem spory kawałek Tanzanii, czego z samolotu z pewnością nie dojrzymy. A…
-
Czy Afryka jest naprawdę dzika? Pierwsze wrażenia po powrocie z Czarnego Lądu
To była niewątpliwie podróż życia! Często słyszałam, że jeśli ktoś raz tam pojedzie, to wróci zakochany w tym kontynencie. Przyznaję, że mam podobne odczucia. Nie ma tam luksusów, przepychu (no oprócz owocowego), nie powinno włóczyć się po zmroku, warunki życia są diametralnie inne od tych, do których przywykliśmy, a jednak jest coś, co potrafi zachwycić i przyciągnąć. Piękne krajobrazy, przyjaźni i pomocni ludzie, kolorowo ubrane kobiety dźwigające wszystko na głowie (nawet wielkie walizki), roześmiane dzieciaki (niestety biedne i często wyciągające ręce po wszystko). To wszystko tworzy zupełnie inny świat od tego, który znamy. Mimo że cały wyjazd był krótki, mieliśmy okazję całkiem…