szlakiem Dziedzictwa Kulinarnego Warmia Mazury Powiśle
Mazury,  Polska

Warmia i Mazury – Szlakiem Dziedzictwa Kulinarnego

Kiedy wybieram się w nową podróż, czy to w tę dalszą, czy bliższą, zawsze sprawdzam, co dobrego można zjeść na miejscu. Tak było także w przypadku Warmii i Mazur. Wiedziałam, że podążę szlakiem Dziedzictwa Kulinarnego, więc od razu zaczęłam szukać informacji o regionalnej kuchni. I wiecie co? Prawdziwe zaskoczenie, bowiem nazwy niektórych dań były dla mnie totalną nowością. Plińce, dzyndzałki czy karmuszka brzmiały nieco egzotycznie, a jednocześnie swojsko, sugerując, iż kuchnia ta łączy w sobie wiele smaków i tradycji. I rzeczywiście tak jest. Podróż szlakiem Dziedzictwa Kulinarnego Warmia Mazury Powiśle to świetny pomysł, by poznać ten region od nieco innej strony, tej smacznej, zdrowej, lokalnej. Tradycyjna kuchnia to przecież źródło wiedzy na temat historii i kultury, żyjących tu ludzi.

Sieć Dziedzictwa Kulinarnego Warmia Mazury Powiśle

Warmia i Mazury, jako pierwszy region w Polsce, dołączyły do Europejskiej Sieci Regionalnego Dziedzictwa Kulinarnego. Stało się to już lata temu, bo w 2005 roku. Owa organizacja promuje zdrową żywność, wytwarzaną w sposób nieprzemysłowy na bazie surowców naturalnych i jednocześnie lokalnych. Wszystkie założenia doskonale wpisują się w ideę “slow life”, która cieszy się obecnie coraz większa popularnością. Chcemy zwolnić tempo, wyhamować, uciec od zgiełku wielkich miast, być bliżej natury i jeść zdrowo.

Sieć Dziedzictwa Kulinarnego Warmia Mazury Powiśle prężnie działa i ciągle się rozwija. Uwaga, obecnie jest największą regionalną organizacją w Polsce i jedną z największych w Europie. Należą do niej ekologiczne gospodarstwa rolne, zajazdy, gospodarstwa agroturystyczne, restauracje i inne punkty gastronomiczne, producenci i przetwórcy żywności, sklepy i sprzedawcy detaliczni, po prostu miejsca, pokazujące kulinarne zwyczaje i promujące spuściznę tego regionu. Aktualnie w sieci zrzeszonych jest około 140 podmiotów. Pełną listę członków znajdziecie na stronie Dziedzictwa Kulinarnego Warmia Mazury Powiśle.

tradycyjna kuchnia Warmii i Mazur

Jak trafić do takich miejsc, do takich wytwórców? Wystarczy podążać za specjalnym znakiem w postaci białej czapki kucharskiej na niebieskim tle. To logo tej sieci, dzięki któremu będziecie mieć pewność, że zostaną Wam zaserwowane regionalne dania, a żywność zakupiona w danym miejscu nie pochodzi z produkcji przemysłowej. Ten znak spotkacie w całej Europie! Warto więc się rozglądać. Warto także poszukać takich punktów już przed podróżą, jeśli chcecie odkrywać regionalne smaki i uraczyć się naprawdę zdrowym jedzonkiem.

Dodatkowo w celu promocji regionalnej kuchni organizowane są liczne festiwale i konkursy kulinarne. Podczas tych imprez goście mają okazję skosztować regionalnych dań i wyrobów oraz poznać producentów żywności i restauratorów. Członkowie Sieci natomiast rywalizują między sobą, pokazując swój kulinarny kunszt. Przeważnie w takich konkurencjach wyłaniana jest najlepsza potrawa bądź produkt. Współorganizatorem festiwali często jest samorząd województwa warmińsko-mazurskiego.

Więcej na temat samej sieci przeczytacie na stronie Dziedzictwa Kulinarnego Warmia Mazury Powiśle.

tradycyjna kuchnia Warmii i Mazur

Jaka jest tradycyjna kuchnia Warmii i Mazur

Tradycyjna kuchnia Warmii i Mazur jest prosta, bazująca na ogólnodostępnych składnikach, jak mąka, ziemniaki, jajka czy ryby. Tak naprawdę korzystano z tego, co dają lasy, jeziora i pola. Na stołach królują oczywiście ryby w różnej postaci oraz dania mączne i ziemniaczane. Zdawać by się mogło, że ziemniak, pyra czy kartofel króluje głównie w Wielkopolsce, a jednak wcale tak nie jest. Także i w Warmińsko-mazurskim tradycyjna kuchnia opiera się właśnie na tym warzywie, pochodzącym z Peru. Dodatkowo serwuje się tu dużo potraw z mięsa, w tym dziczyznę oraz drób. Potrawy są treściwie i kaloryczne, bo kiedyś ta siła i energia potrzebna była do ciężkiej pracy w polu. Warmia i Mazury słyną także z pysznego nabiału, ekologicznych serów, produkowanych przez małe rodzinne wytwórnie oraz z przepysznych miodów.

Tradycyjna kuchnia Warmii i Mazur jest wielokulturowa, widać i czuć tu wpływy polskie, niemieckie, a także kresowe. Owa różnorodność związana jest z burzliwą historią tego regionu, migracją oraz przenikaniem się wielu kultur. I tak np. spotkacie tu niemieckie kluski czy kiełbasy, polskie dania z ryb czy grzybów oraz kresowe kartacze czy babkę ziemniaczaną. Niektóre potrawy przyrządzane są wyłącznie w tym regionie, a ich nazwy mogą być dla Was nowością.

Niegdyś życie na terenach dawnych Prus nie było lekkie. Ciężka praca w gospodarstwie, na roli wymagała także odpowiednio kalorycznej diety. Obfitość stołu zależała od zamożności gospodarza. Przeważnie było biednie i skromnie, a wszyscy domownicy jadali z jednej misy. Wówczas w domu często pojawiała się muza bądź breja. Danie bardzo proste, przyrządzane z mąki żytniej, którą po prostu wrzucano na wrzątek. Do takiej zupy dolewano jeszcze piwa jałowcowego zwanego po mazursku kadykowym. Całość musiała się zagotować, a następnie ostygnąć, by dało się w tym wyżłobić wgłębienie. Lądowała w nim stopiona słonina ze skwarkami. W menu oprócz ziemniaków pojawiały się jeszcze brukiew, buraki, marchew, wyroby ze zbóż, grzyby, jagody czy zioła. I właśnie tę prostotę, a jednocześnie bogactwo smaków widać i czuć obecnie w tradycyjnej kuchni tego regionu.

Lekcja gotowania z Olą Juszkiewicz, zwyciężczynią Masterchefa

Na początek zabieram Was na prawdziwą lekcję gotowania. A lekcja to niezwykła. Dlaczego? Po pierwsze, przebiegła pod okiem prawdziwej mistrzyni w tym fachu, Oli Juszkiewicz, zwyciężczyni ostatniej edycji Masterchefa. Po drugie pierwsze, miałam także okazję dowiedzieć się więcej o samej kuchni tego regionu. Ola pochodzi z Mazur i też tutaj mieszka, więc o tutejszych kulinariach wie wszystko. Gotowanie przebiegło w duchu iście “slow”, pod chmurką na starej kuchni węglowej, bo przecież tak się kiedyś gotowało.

tradycyjna kuchnia Warmii i Mazur

A co upichciłyśmy z Olą?

  • PLIŃCE Z POMOĆKĄ… wymieszane z topinamburem. Topinambur to bulwa z rodziny słonecznikowatych, która była tu niegdyś bardzo często używana. Plińce to smażone placki ziemniaczane ze specjalnym sosem z twarogu, cebuli, czosnku i szczypiorku. Na naszych talerzach pojawiła się także wersja z sosem grzybowym. Plińce to autentyczne danie Mazur, które pamiętają najstarsi mieszkańcy tych terenów. Można je zamówić w wielu regionalnych restauracjach.

tradycyjna kuchnia Mazur

  • PODPŁOMYKI Z PASTĄ Z WĘDZONEJ RYBY oraz Z KOZIM SEREM I KONFITURĄ… to nic innego, jak małe mączne placuszki, wypiekane na rozgrzanej kuchence. Pasta powstała zaś z ryby słodkowodnej o nazwie troć… która, co ciekawe, ma intensywny łososiowy kolor.

co zjeść na Mazurach

co zjeść na Mazurach

  • MAŚLANY SĘKACZ… po prostu poezja. Co prawda nie ukręciłyśmy go na miejscu, a już gotowy pojawił się jako deser. Niemniej był świeżutki, pachnący, wręcz rozpływał się w ustach. I muszę przyznać, że wersja maślana smakuje jeszcze lepiej. A jak ukręcić sękacza? O tym przeczytacie we wpisie z Blogowych Morsów, kiedy to również miałam okazję zajrzeć na Mazury. Generalnie cała zabawa z sękaczem polega na tym, by w odpowiedni sposób polewać ciasto na wałek, który musi być kręcony również w odpowiednim tempie.

Uwierzcie mi, że wszystko smakowało wyśmienicie. A oto miejsca, które odwiedziłam podczas mojej podróży po Warmii i Mazurach. Serwują one nie tylko wspaniałą regionalną kuchnię, ale należą także do sieci Dziedzictwa Kulinarnego Warmia Mazury Powiśle.

Zajazd Tusinek

Mówisz “Tusinek” – myślisz… naturalnie, tradycyjnie, lokalnie. Filozofia tego miejsca idealnie wpisuje się w ideę “slow food”, stworzoną jakiś czas temu we Włoszech. Zajazd Tusinek jako jedno z pierwszych miejsc przystąpiło do sieci Dziedzictwa Kulinarnego Warmia Mazury Powiśle. Restauracja wyróżniona została przez Piotra Bikonta oraz Roberta Makłowicza. Miejsce to ciągle otrzymuje wszelkiego rodzaju wyróżnienia i nagrody.

Zajazd Tusinek to firma rodzinna, której historia zaczęła się w 1991 roku. Wówczas to Pan Grzegorz Winiarek zakupił ziemię właśnie w Rozogach. Sześć lat później otworzył tu restaurację, która szybciutko zyskała sławę, szczycąc się zdrowymi regionalnymi daniami. Następnie pojawił się pomysł na miejsce z noclegami, który także został zrealizowany. Powstał hotel, który mieści się na terenie urokliwego gospodarstwa. Te zaś otoczone jest przez świerkowy las, zasadzony tu przez Pana Grzegorza i jego rodzinę.

Dziedzictwo Kulinarne Warmia Mazury Powiśle

Zajazd znajduje się przy wjeździe na Mazury w miejscowości Rozogi. To około 150 km od Warszawy przy trasie Ostrołęka – Szczytno. Przy drodze zobaczycie najbardziej znaną część, czyli restaurację wraz ze sklepem z ekoproduktami. W głębi alei lipowej, za restauracją ulokowała się część hotelowa oraz gospodarstwo.

Zajazd Tusinek słynie przede wszystkim z produkcji pysznych zdrowych serów, zarówno krowich, jak i kozich. Znajduje się tu serowarnia, w której produkuje się sery miękkie, czyli twaróg oraz sery dojrzewające. Można wziąć udział w warsztatach produkcyjnych. Miałam okazję zajrzeć do środka i zobaczyć, co dzieje się na miejscu w wytwórni. A tam praca wre. Świeży twaróg nacierany jest solą i tak sobie leżakuje mniej więcej dobę, zanim opuści miejsce produkcji. Dla porównania podrzucam trochę liczb. Krowa daje 20 litrów mleka dziennie, koza zaś tylko 1,5 litra. Z 10 litrów mleka można zrobić 1 kg sera. I już wiadomo, dlaczego ser kozi jest droższy od krowiego. Czysta matematyka:)

Obiekt promuje żywność regionalną oraz nieprzetworzoną. Produkty są naturalne i pochodzą z własnych upraw. Na powierzchni 40 hektarów prowadzona jest hodowla krów, kóz (mieszka ich tu ponad 200) oraz konika polskiego. Tradycyjnie uprawiane warzywa oraz zioła wykorzystywane są do sporządzania potraw w restauracji. Warzywa i przetwory można również zakupić w farmerskim sklepie. Oprócz wspomnianych już serów nabędziecie tu także wino rabarbarowe czy konfiturę z płatków róż. Asortyment jest naprawdę bogaty i nietuzinkowy.

dobry nocleg na Mazurach

Zajazd Tusinek to także idealne miejsce, by odpocząć. Piękne położenie, bliskość natury oraz otoczenie zwierząt gospodarskich gwarantują iście sielski klimat. A na dzieciaki czeka tu także moc atrakcji, stanowiących także element edukacji. Kurnik zaprojektowano w ten sposób, by jaja można było zbierać prosto spod kury. Zagroda edukacyjna oferuje szereg zajęć o różnej tematyce, od pastwiska do mleka, ogród i zioła, mleko i ser czy ginące zawody. Na dzieciaki czekają tu także kolorowe i rozkrzyczane pawie oraz bażanty.

Zdradzę Wam jeszcze, iż obiekt planuje otworzyć małe centrum rehabilitacyjne, połączone z odpowiednią dietą, opartą o własne zdrowe produkty. Nie pozostaje nic innego, jak poznać to miejsce osobiście i przekonać się, jak pięknie wszystko tu działa. Ja już miałam taką okazję:)

Więcej o Zajeździe Tusinek przeczytacie u Szalonych Walizek, które pięknie opisały to miejsce.

gdzie spać na Mazurach

Gościniec Ryński Młyn

Jeśli chcecie podążyć szlakiem Dziedzictwa Kulinarnego Warmia Mazury Powiśle, koniecznie zajrzyjcie do Gościńca Ryński Młyn w Rynie. Dlaczego? Po pierwsze, gościniec należy do wspomnianej sieci. A to oznacza to, że zostaną tu zaserwowane lokalne i regionalne specjalności kulinarne. Jak już wiecie, takie miejsca opatrzone są specjalnym logo w postaci białej czapki kucharskiej na niebieskim tle i właśnie ten znaczek tutaj ujrzycie.

Po drugie, w Gościńcu Ryński Młyn pieczę nad wszystkim, co powstaje w kuchni sprawuje genialna Szefowa Kuchni, Pani Agnieszka Wesołowska, Mistrzyni dawnej sztuki kulinarnej. Ile nagród ma na swoim koncie? Zapewne ciężko będzie policzyć. Swoje kulinarne doświadczenie nabywała w wielu renomowanych restauracjach na Warmii, Mazurach i Podlasiu, a także na Litwie. Specjalizuje się w kuchni staropolskiej, a najbardziej upodobała sobie dania z ryb słodkowodnych, wszelakich mięsiw oraz z popularnych tu ziemniaków. Deserem również potrafi zaskoczyć, oczywiście pozytywnie:) Pani Agnieszka to prawdziwa pasjonatka, a jej serce do gotowania i pielęgnowania tradycyjnych smaków czuć w każdej potrawie.

szlakiem Dziedzictwa Kulinarnego Warmia Mazury Powiśle

Czym ugościła mnie Pani Agnieszka? Co znalazło się na naszym stole?

  • CHRUPIĄCA STYNKA MŁYNARZOWEJ, co sosów do niej nie żałowała. Stynka to malutka rybka, przypominająca szprotkę. Dla mnie nowość i moje odkrycie podczas eksplorowania Warmii i Mazur. Stynki podawane są zwykle smażone, jako chipsy rybne, genialne jako starter. Odławia się je tylko i wyłącznie zimą, następnie mrozi, wyciąga i obtacza w mące krupczatce. Uwaga, dopiero co złowiona stynka pachnie świeżym ogórkiem.

szlakiem Dziedzictwa Kulinarnego Warmia Mazury Powiśle

  • SZCZAWIOWA z miejscowego szczawiu, pokrzywy, z jajkiem i ziemniakami ze skwarkami. Po prostu rewelacja, smak mojego dzieciństwa, szczególnie te skwareczki.
  • GOŁĄBKOWA z młodej kapusty… danie, mogłoby się wydawać, zwyczajne, a ile w nim nadzwyczajnego smaku z dawnych lat.
  • MAZURSKIE FARSZYNKI z kapustą… zwycięskie danie w konkursie kulinarnym Perła 2019 na najlepszą polską regionalną potrawę lub danie. To jedna z wielu nagród, jaką otrzymała Pani Agnieszka. Farszynki stanowią połączenie delikatnego ziemniaczanego ciasta oraz mięsno-jajecznego farszu. Osobiście próbowałam je tu pierwszy raz i mogę jedynie polecić.

co zjeść na Warmii i Mazurach

  • RYŃSKIE KARTACZE jak pięści Młynarza z okrasą i kiszoną kapustą…. tak, tak, kartacze serwuje się także na Mazurach, to wpływ kuchni kresowej. Kartacze to litewskie podłużne kluski z utartych, często tylko surowych ziemniaków, wypełnione mięsnym nadzieniem. Danie swą nazwę wzięło od pocisku armatniego, wypełnionego żelaznymi kulkami, który używany był od XVI do połowy XIX wieku. To typowa potrawa dawnego pogranicza polsko-niemiecko-litewskiego. Niemieccy mieszkańcy Gołdapi i okolic odpowiednik kartaczy zwali Keilchen, zaś Litwini nazywają je cepeliami. I teraz do głowy przychodzi Wam zapewne także nazwa cepeliny.

szlakiem Dziedzictwa Kulinarnego Warmia Mazury Powiśle

  • PLIŃCE Z POMOĆKĄ i mięsiwem, ze śliwką oraz kapustą tutejszą… to danie już znacie, jednak w wydaniu ryńskim wyglądają i smakują nieco inaczej. Są większe, a mięsko i śliwką robią przysłowiową robotę. To kolejne zwycięskie danie w konkursie kulinarnym na “Najlepsze danie z ziemniaka” o Puchar Marszałka Województwa warmińsko-mazurskiego. Ponownie popisowa potrawa Pani Agnieszki, za którą zgarnęła kolejną nagrodę.
  • SZCZUPAK Z PIECA W SOSIE SZCZAWIOWYM, wyjęty z pieca, z kiszoną kapustą. Lubicie ryby? Ja uwielbiam, a szczupaka wcześniej nie próbowałam. I nadarzyła się okazja. To ryba słodkowodna, a więc dar mazurskich jezior. To waleczny i zwinny drapieżnik, którego nie tak łatwo złowić. Podany tak, jak w Gościńcu, jest po prostu rewelacyjny.

tradycyjna kuchnia Mazur

  • SZARPANY PLACEK DROŻDŻOWY Z KONFITURĄ… w końcu czas na deser. A nie od dziś wiadomo, że na słodkości oddzielną kieszonkę mamy i deser zawsze się zmieści;) To po prostu poezja. Jeśli spróbujecie choć jeden kęs, ręka sama będzie Wam chodzić po więcej. Drożdżowe ciasto “szarpie się” na małe kawałeczki, smaży i oprósza cukrem pudrem. Smaku dodaje jeszcze domowa konfitura, w której można maczać placuszek.

szlakiem Dziedzictwa Kulinarnego Warmia Mazury Powiśle

Uczta to była prawdziwa. Gościniec Ryński Młyn to miejsce, gdzie zjecie naprawdę dobrze, skosztujecie kuchni regionalnej, poczujecie prawdziwy klimat Mazur. Obiekt leży nad samym jeziorem, więc i widok bajeczny. I uwaga, niektórzy żeglarze przypływają tu tylko po to, by skosztować kuchni Pani Agnieszki! W menu pojawiają się także dania sezonowe, na które również warto zwrócić uwagę.

  • FLAKI Z LINA… zupa gotowana na bazie rybich głów. Następnie lin smażony jest na głębokim tłuszczu, niczym frytki. Gdy wywar rybny wraz z warzywami jest już gotowy, wtedy lin ląduje w zupie. Uwaga, tych flaków nie doprawia się majerankiem. Wystarczy słodka papryka, pomidor oraz inne warzywa.
  • ROLADA Z FASZEROWANEGO SZCZUPAKA… szczupak występuje tutaj pod zmieloną postacią. Farsz składa się w prawie 100% właśnie z tej ryby z dodatkiem jajka oraz niewielkiej ilości bułki. Całość owijana jest skórą, by zrobić roladę. Następnie jest ona serwowana z musem chrzanowym wraz z chlebem z masłem.
  • ŚLEDŹ KORZENNY… może wystąpić na sałatce jarzynowej ze śmietaną. Matiasy przekładane są przyprawami takimi, jak goździki, kardamon i cynamon. Kuchnia przecież kiedyś pachniała takimi przyprawami.
  • ZUPA RYBNA… to kolejne danie popisowe Pani Agnieszki. Ciekawostką jest to, że na koniec gotowania lądują w niej ogórki kiszone oraz pomidory na przełamanie smaku.

szlakiem Dziedzictwa Kulinarnego Warmia Mazury Powiśle

To jak? Namówieni? Gościniec Ryński Młyn czeka…

W tym samym budynku znajduje się również sklep “Smaki Mazur“, oferujący szeroką gamę produktów regionalnych. Miody, kawa, mąka, konfitury, rybki, grzybki i inne przetwory, sery, regionalne trunki… to wszystko tu na Was czeka. Moim odkryciem jest niewątpliwie ekologiczna kawa z topinamburu z dodatkiem korzenia mniszka. Możecie tu także dostać tak rzadki miód, jak wrzosowy czy ze spadzi iglastej. Ten drugi to dosłownie król wśród miodów, naturalny miodowy antybiotyk.

Pałac i Folwark „Galiny”

Kolejny punkt na mapie Dziedzictwa Kulinarnego Warmia Mazury Powiśle, do którego dotarłam to Pałac i Folwark Galiny. Miejsce sielskie, smaczne i zabytkowe. Znajduje się na terenie dawnej Barcji, ale już bardzo bliziutko granicy z Warmią. To zabytkowa posiadłość dworska z XVI wieku, która obejmuje renesansowy pałac, XIX-wieczny folwark oraz romantyczny park. Teren “Galin” jest ogromny, to aż 300 hektarów lasów, pastwisk, łąk i stawów. Można się tu zaszyć na dłużej, by odpocząć na łonie natury oraz rozkoszować się fantastyczną kuchnią, bo tym także szczyci się to miejsce. Nocować można zarówno w części pałacowej, jak i folwarcznej.

szlakiem Dziedzictwa Kulinarnego Warmia Mazury Powiśle

Pałac wybudowany został dla barona Botho zu Eulenburga w 1589 roku. Co ciekawe, na początku stanowił budowlę obronną. Całość otoczona była fosą, a jedyne wejście stanowił zwodzony most. Pałac cudem ocalał podczas II wojny światowej, został splądrowany, a jego wnętrza uległy zniszczeniu. Na szczęście trafił w dobre ręce i został odbudowany. Jak wyglądał kiedyś, możecie zobaczyć na stronie obiektu. Dziś jest jednym z nielicznych przykładów architektury renesansowej, zachowanych na terenach dawnych Prus Książęcych. Jest to jeden z najlepiej odrestaurowanych zabytków w Polsce. Uwagę od razu zwraca przepiękny dziedziniec. To właśnie w tej części miałam okazję nocować.

W pobliżu Pałacu znajduje się inny zabytkowy budynek, to wspominany już folwark. W zasadzie to zespół budynków z charakterystycznej dla tego regionu czerwonej cegły. Pomiędzy nimi ulokował się malowniczy staw, nad którym ustawiono ławeczki. Jednym z budynków w folwarcznym kompleksie jest spichlerz z wieżą zegarową. Ponownie rzadki zabytek tego typu na terenie Warmii i Mazur. Obecnie mieści się w nim restauracja. Tuż obok znajduje się wozownia oraz stajnia. Inny spichlerz, jeszcze starszy, stoi przed samą bramą wjazdową. Na terenie posiadłości znajdziecie także korty tenisowe, klub jeździecki oraz szkołę jazdy konnej oraz niezliczone ścieżki spacerowe oraz rowerowe.

co warto zobaczyć na Warmii i Mazurach

A kuchnia? No właśnie… Od lat restauracja Gospoda Galiny jest członkiem sieci Dziedzictwa Kulinarnego Warmii, Mazur i Powiśla. Dodatkowo, restauracja otrzymała wyróżnienie I stopnia w X edycji konkursu Najlepszy Produkt i Usługa Warmii i Mazur w kategorii usługa gastronomiczna. A to nie wszystkie zdobyte nagrody. Znaczek białej czapki kucharskiej zobowiązuje. Dania serwowane są tu z fantazją z jednoczesnym zachowaniem tradycyjnych smaków regionu. Do przyrządzania potraw używa się tu warzyw, owoców i ziół z galińskich upraw, lokalnie wytwarzanych serów, wędlin i domowych przetworów.

co warto zobaczyć na Warmii i Mazurach

Co tym razem pojawiło się na moim stole?

  • SAŁATKA ZE SZPARAGAMI, rzodkiewką i sosem miodowo-musztardowym… poezja, polecam wszystkim sałatkożercem i nie tylko.

tradycyjna kuchnia Mazur

  • SANDACZ z risotto z botwinką, młodą marchwią i sosem rabarbarowym… kompozycja tak kolorowa, że człowiek od razu wyrywa się do konsumpcji.

tradycyjna kuchnia Mazur

  • WARMIŃSKIE KOTLECIKI Z SIEKANEJ JAGNIĘCINY z kopytkami z pokrzyw, burakami, botwinką, rukolą i sosem kurkowym… pięknie ozdobione, danie konkretne, dostarczające energii.

tradycyjna kuchnia Mazur

tradycyjna kuchnia Mazur

  • TARTA Z RABARBAREM i lodami waniliowymi… świetne połączenie kwaskowatości rabarbaru ze słodyczą lodów.

tradycyjna kuchnia Mazur

To tylko niektóre pozycje z karty, a wybór jest całkiem spory. I tak np. w karcie znajdziecie także tradycyjną szczawiową z jajkiem, krem z pokrzyw, całą gamę pierogów, pstrąga z ziołami czy kulebiaka z dorszem. I uwaga, na każdy sezon w karcie znajdziecie  inną wkładkę. Galiny to ogromny teren, malownicza przestrzeń. Można tu fantastycznie wypocząć, a i nudzić się nie da.

szlakiem Dziedzictwa Kulinarnego Warmia Mazury Powiśle

Cudne Manowce w Olsztynie

To jest tzw. miejsce “must see”, a raczej “must eat”, jeśli akurat odwiedzacie Olsztyn. Restauracja Cudne Manowce na Starym Mieście to istna petarda zarówno na mapie miasta, jak i na mapie Dziedzictwa Kulinarnego Warmia Mazury Powiśle. To, co serwuje tutaj właściciel Tomasz Szmitkowski wraz z żoną to istna poezja smaków, uczta dla podniebienia. W końcu i nazwa lokalu zobowiązuje. Restauracja powstała w 2013 roku, a nazwę swą zawdzięcza poezji śpiewanej Edwarda Stachury, którą to ukochał sobie Tomek. “Cudne manowce” pojawiają się w wierszu “Jak” tego poety.

To, co pojawi się tu na Waszych talerzach, przygotowywane jest bezpośrednio przed podaniem. Macie więc gwarancję, iż jedzenie będzie świeże i smaczne. Produkty, na bazie których powstają tu wszystkie dania, pochodzą od lokalnych dostawców. Co ciekawe, ich listę znajdziecie w karcie, więc wszystko jest jawne i można sobie sprawdzić. Króluje tu kuchnia regionalna, a potrawy zmieniają się w zależności od sezonu. Karta dań to niewątpliwie hołd dla lokalności Warmii i Mazur.

co zjeść na Warmii

Cudne Manowce należą także do stowarzyszenia WiMlandia, które promuje zwiedzanie Warmii oraz Mazur w rytmie slow. To także słowo klucz, jeśli chodzi o tę restaurację. Już na samym wejściu poczujecie tu swojski lokalny klimat. Do dawnego świata warmińskiej krainy wprowadzi Was zarówno przepiękny rustykalny wystrój, jak i uginające się półki od domowych produktów. Wszystkie pochodzą od lokalnych dostawców, z którymi współpracuje restauracja. Na ścianach i szafkach nie sposób nie zauważyć wyróżnień oraz nagród, jakie “Cudne Manowce” otrzymały za swoje kulinarne wyczyny. Uwaga, o stolik może być ciężko, więc warto zrobić rezerwację.

 

Czym ugościły mnie Cudne Manowce?

  • MAŚĆ CZAROWNIC DO LATANIA… tej przystawki każdy powinien tu spróbować. Brzmi tajemniczo i rzeczywiście wiąże się z nią pewna opowieść. Ta maść istniała naprawdę i… posiadała właściwości halucynogenne. Służyła czarownicom do odurzania się. Kobiety zbierały na polach rośliny halucynogenne, a następnie rozpuszczały je w różnego rodzaju tłuszczach. Taką maścią nacierały miejsca, w których skóra jest cieńsza i ów specyfik może szybko wniknąć do organizmu. Istnieją nawet oryginalne przepisy na maść czarownic do latania. Oczywiście przystawka w Cudnych Manowcach nie sprawi, że odlecicie;) To gęsi smalec (jeden z najzdrowszych tłuszczów odzwierzęcych), doprawiony przeróżnymi ziołami, m.in. bluszczykiem kurdybankiem, który jest jedną z najbardziej znanych roślin leczniczych na świecie. I co ciekawe… rośnie na mojej działce:) Do tego znajdziecie w nim gęsie podroby, cebulę, jabłko, majeranek, czosnek i pokrzywę.

tradycyjna kuchnia Mazur

  • DESKA REGIONALNYCH SERÓW… sery produkowane lokalnie, nieprzemysłowo, a konkretnie Kozia Farma Złotna, alpejski ser od Thorstena, Nad Arem czy sery Praslickie. Ser aplejski od Thorstena to prawdziwy hit, podawany był w najlepszych restauracjach w Polsce. Historia producenta również jest bardzo ciekawa. Pod Olsztynem znajduje się urokliwa wieś Jonkowo i w tych okolicach mieszka Thorsten, który z urodzenia jest Niemcem. Na Warmię przybył ponad 20 lat temu, osiedlił się i żyje tu sobie z kilku krów, które hoduje. Sam je doi, sam wytwarza sery. To wszystko jest zagrodowe, czyli nic nie bierze z zewnątrz.

tradycyjna kuchnia Warmii

  • KARMUSZKA… danie flagowe tej restauracji. Będąc na Warmii i Mazurach koniecznie trzeba jej spróbować. To gęsta, gorąca i bardzo pożywna zupa z mięsem i fasolą. Dostrzec w niej można dwie tradycje kulinarne. Z niemieckiej pochodzi sam pomysł łączenia składników, takich jak kapusta, ziemniaki, fasola czy mięso. To swego rodzaju eintopf. Jednak zabielanie zupy śmietaną oraz doprawianie jej ziołami to już elementy kuchni polskiej. Jak smakuje karmuszka? W Cudnych Manowcach wybornie. Uwaga, tutejsza karmuszka została nagrodzona na Poznańskich Targach Perłą 2017 jako najlepsza regionalna potrawa w Polsce!

tradycyjna kuchnia Warmii i Mazur

  • WARMIŃSKIE DZYNDZAŁKI WOŁOWE ZE SKRZECZKĄ… na to danie również polowałam, zwiedzając Warmię i Mazury. I świetnie się złożyło, że trafiłam na nie właśnie w Cudnych Manowcach. Są to swego rodzaju pierogi, a receptura pochodzi z XIX wieku z Bieszczad, z polsko-ukraińskiego pogranicza, skąd wraz z powojennymi przesiedleńcami trafiły na Warmię i to w dwóch wersjach. Jedna przypomina nieco litewskie kołduny, małe pierożki z farszem z mielonej surowej wołowiny. Druga zaś to dyndzałki z hreczką i skrzeczkami, czyli z kaszą gryczaną i skwarkami. W każdej wersji zobaczycie charakterystyczne dyndzle, czyli wystające z pierogów kawałki ciasta i to właśnie od nich pochodzi nazwa potrawy.

tradycyjna kuchnia Warmii

  • PIEROGOWY TALERZ: RUSKIE Z KOZIM SEREM, Z GĘSINĄ, Z JELENIA…  to prawdziwy pierogowy raj, więc jeśli kochacie pierogi tak, jak ja, koniecznie musicie spróbować tych w Cudnych Manowcach. Sekret tkwi m.in. w ciekawym farszu, bo tak np. te z gęsiną mają w sobie także żurawinę oraz imbir. Ciasto także rewelacyjne, więc całość to po prostu kolejne mistrzowskie danie tego lokalu.

co zjeść na Warmii i Mazurach

  • STEK Z MANGALICY NA MUSIE JABŁKOWO-GRUSZKOWYM… do tego pieczone warzywa oraz kiszonki. A cóż to jest mangalica, być może zapytacie… ja właśnie o to zapytałam. Mangalica to węgierska rasa świni domowej (rasa pierwotna), pokryta bujną wełnistą szczeciną. Wygląda jak owca! Mięso mangalicy charakteryzuje się większą ilością tłuszczyku, przez co jest smaczniejsze. Do restauracji dostarczane jest z hodowli, gdzie świnki żyją sobie swobodnie. Tej rasie po prostu wolność jest niezbędna do egzystowania. Sposób podania tej potrawy od razu zwraca uwagę, a cała kompozycja smaków jest wręcz idealna. Jeśli lubujecie się w stekach, koniecznie spróbujcie tego dania.

tradycyjna kuchnia Warmii

  • TARTA CZEKOLADOWA… to popisowy deser żony właściciela i faktycznie ta tarta warta jest grzechu.

To jak? Namówieni? Po tak fantastycznym obiedzie można ruszyć na zwiedzanie Olsztyna, by spalić co nieco dostarczonych kalorii.

Mazurska czekolada od Szabelskiego

Słyszeliście kiedyś o mazurskiej czekoladzie? To kolejne moje odkrycie podczas podróży po Warmii i Mazurach. Trafiłam na nią w Mrągowie, gdzie znajduje się jeden z punktów Piekarni Cukierni Marek Szabelski. Firma należy do sieci Dziedzictwa Kulinarnego Warmia Mazury Powiśle. Sklepy Szabelskich znajdziecie w całym regionie, więc warto sprawdzić mapkę przed wyjazdem. Jak sami o sobie piszę, to rodzinne przedsiębiorstwo z tradycjami i ogromną pasją do tworzenia nowych, wyjątkowych smakołyków. To firma, które na przestrzeni swojej działalności zdobyła mnóstwo nagród oraz wyróżnień.

Owa przygoda ze słodkimi smakami zaczęła się w 1987 roku i trwa już dwa pokolenia. To, co wyróżnia wyroby Szabelskich to połączenie nowoczesnej finezji z tradycyjnymi recepturami. Te są proste, a w ich wyniku powstają produkty zdrowe, naturalne i ekologiczne, jak np. innowacyjny wyrób BIOchleb z sokiem jabłkowym.

Mnie natomiast zainteresowała i jednocześnie bardzo zaskoczyła mazurska czekolada. Kto by się spodziewał, że tak dobry rzemieślniczy wyrób znajdziemy właśnie w tym regionie. Tak naprawdę jest to bombonierka, a więc czekoladki ukryte w bardzo pomysłowym pudełku. Kiedy je otworzycie, zobaczycie mapkę regionu z zaznaczonymi ciekawymi punktami. Jednak to nie koniec. Pod każdą czekoladką kryje się opis jednej z atrakcji Warmii i Mazur. Po opróżnieniu pudełka mamy więc gotową listę miejsc do zobaczenia. A czekoladki? Oczywiście są pyszne, podkręcone dodatkowo orzechami lub żurawiną.

Czekoladki markowane są nazwą zjedzsobie.pl i właśnie pod tym linkiem znajdziecie owe czekoladowe wyroby. Za tym projektem stoją musk kolektyw, czekoladowi architekci (pierwsi na świecie architekci, którzy projektują z czekolady) oraz Maciek Szabelski, Mistrz Czekolady, prawdziwy pasjonat i kreator w swoim fachu. To, co tu powstaje, to w całości ręczna robota, połączenie ziaren najlepszego kajakowca oraz tzw. zdrowych kalorii, orzechów i suszonych owoców.

I tak naprawdę ów słodki przewodnik zabierze Was nie tylko na Mazury, ale także w inne regiony Polski. No tak to można zwiedzać, prawda?:)

Na mazurską czekoladę trafiłam w Mrągowie. Tutaj, na Ziemi Mrągowskiej, znajdziecie jeszcze 6 innych obiektów z sieci Dziedzictwa Kulinarnego Warmia Mazury Powiśle. Koniecznie sprawdźcie mapkę.

Karczma Warmińska w Gietrzwałdzie

To kolejne miejsce ze szlaku Dziedzictwa Kulinarnego Warmia Mazury Powiśle. Tym razem na smaczną i tradycyjną kuchnię warmińską zaprasza miejscowość Gietrzwałd, w której znajduje się słynne Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej. Już na wejściu przeniesiecie się w minione czasy, poczujecie wyjątkowy klimat dawnej Warmii. Wnętrza karczmy zostały przepięknie udekorowane i wyposażone w unikalną kolekcję narzędzi rolniczych i przedmiotów codziennego użytku niegdysiejszych mieszkańców tego regionu. To swego rodzaju mały skansen, więc koniecznie wybierzcie się na mały spacer po całej karczmie.

Tak naprawdę przeszłość pięknie łączy się tu z teraźniejszością, bo oto my współcześni mamy okazję dotknąć namiastki prawdziwej historii, a jednocześnie poznać kulturę warmińskiej krainy poprzez tradycyjne smaki. A jakie to smaki? Czekają tu na Was zaklepka z młodymi ziemniakami, szczawiowa z jajem, flaki karczmiane, zupa z leśnych grzybów czy żur warmiński. Wybór dań głównych jest bardzo duży, więc ciężko się zdecydować. I tak oto kuszą np. golce warmińskie-kluseczki, dzyndzałki warmińskie, kaczka po warmińsku, Schab Boryny, Glonka Żniwiarza czy świeżonka z patelni. A to tylko niektóre pyszności, serwowane w karczmie.

szlakiem Dziedzictwa Kulinarnego Warmia Mazury Powiśle

Tym razem na mój stół trafiła czernina z golcami oraz kiszka ziemniaczana ze skwarkami. I od razu Wam napiszę, czerninę jadłam pierwszy raz w życiu. Smak jest naprawdę specyficzny i nie wiem, czy każdemu będzie odpowiadał. Niemniej wielbiciele tej zupki powinni być bardzo zadowoleni. A golce? To nic innego jak kluseczki ziemniaczane, które jada się tu także z twarogiem i skwarkami. Golce także spotkacie na Kaszubach, jednak w troszkę innej wersji. Kiszka ziemniaczana zaś to znana potrawa kresowa, którą uwielbiam. I taką właśnie kuchnię też spotkacie na Warmii i Mazurach.

Gospodarstwo Rybackie i Smażalnia Ryb Szwaderki

A gdzie na dobrą, świeżą rybkę, zapewne spytacie… I ja Wam od razu odpowiem – Smażalnia Ryb Szwaderki. Jeśli będzie w Olsztynku lub okolicach, koniecznie tu zajrzyjcie. To już niejako miejsce kultowe. Jak się zapewne domyślacie, znajduje się także w sieci Dziedzictwa Kulinarnego Warmia Mazury Powiśle. Jak tu trafić? Bardzo prosto. To tylko 11 km od Olsztynka przy drodze nr 58 w pobliżu rzeki Marózka, którą to można sobie przyjemnie spłynąć kajakami. A po takim spływie właśnie do Szwaderek wypada przyjechać na obiad.

szlakiem Dziedzictwa Kulinarnego Warmia Mazury Powiśle

Smażalnia znajduje się na terenie Gospodarstwa Rybackiego o tej samej nazwie w pobliżu stawów oraz przetwórni. Czeka tu na Was rybka smażona oraz pieczona, a przy okazji można nabyć także ryby wędzone oraz w marynacie. Rybki są świeże i czuć to od razu w przyjemnym aromacie, a także w smaku. Ja akurat trafiłam na pstrąga, pięknego, przyrumienionego i pachnącego obłędnie. I oczywiście do domu z pustymi rękoma wrócić nie mogłam, w siatce pojawił się wędzony węgorz oraz pstrąg tęczowy. Jeśli lubicie ryby, to jest to punkt obowiązkowy.

Więcej informacji o tymże miejscu znajdziecie na stronie Gospodarstwa Rybackiego Szwaderki.

szlakiem Dziedzictwa Kulinarnego Warmia Mazury Powiśle

A jeśli już zwiedzacie Olsztynek, to mam jeszcze jedną małą podpowiedź. Koniecznie zajrzyjcie na BioHub Bazar, czynny w niedzielę od 8:30 do 13:00. Spotkacie tutaj lokalnych producentów i dostawców naturalnej nieprzemysłowej żywności. Zakupić tu można miody z okolicznych pasiek, sery domowej produkcji, świeże jaja, soki, chleby, przetwory, ryby czy wędliny. To kolejne miejsca na mapie Warmii i Mazur godne uwagi pod względem zdrowych naturalnych produktów.

A już w kolejnym wpisie dowiecie się, jakie jeszcze atrakcje czekają na Was w tym regionie, bo przecież wiadomo… w jakiś sposób przyswojone kalorie trzeba jednak spalić.

Wpis powstał we współpracy z Warmińsko-Mazurską Regionalną Organizacją Turystyczną w ramach II edycji projektu “Warmia i Mazury oczami blogerów.

 

3 komentarze

Leave a Reply

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *