Co zobaczyć w Aksum
Afryka,  Aksum,  Etiopia

Etiopia – Aksum, najświętsze miasto chrześcijańskiej Afryki

Aksum to pierwsza stolica Etiopii, a w zasadzie stolica starożytnego królestwa o tej samej nazwie. To również kolebka dzisiejszej Etiopii oraz Erytrei. Aksum to podobno także miejsce przechowywania największego chrześcijańskiego skarbu, czyli Arki Przymierza. Niewiele brakowało, a nasz plan nie uwzględniłby tak ważnego punktu na mapie Etiopii. Grafik był napięty, a odległości i kiepski transport nie dawały szans na skrócenie przejazdów. Wiele osób odradzało również pobyt w tym mieście z uwagi na mało ciekawe zabytki i nudę. Z tym, że być w Etiopii i nie zobaczyć miejsca, gdzie rzekomo ukryta jest Arka? No właśnie… dlatego też ostatecznie wszystko udało się tak ułożyć, że do Aksum zawitałyśmy zaraz po trekkingu w Górach Simien.

Szczerze przyznam, że samo miasteczko zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie, panuje w nim pewien swoisty klimat spokoju, a mieszkańcy są mniej nachalni… zapewne przyzwyczajeni już do turystów, zwracają na nich mniejszą uwagę. Zabytki, może nie tak spektakularne, jak w Lalibeli, przenoszą jednak w czasy jeszcze bardziej odległe. Przenoszą do starożytnego królestwa, jednego z najpotężniejszych państw klasycznego świata, utrzymującego kontakty handlowe i polityczne z Egiptem, Grecją, Indiami, ba nawet podobno z Chinami. Jego granice sięgały wówczas dzisiejszego Egiptu, Sudanu oraz Jemenu. W zasadzie cały teren Aksum oraz jego okolice naszpikowane są starożytnymi skarbami. Z pewnością wiele z nich ciągle pozostaje nieodkryte dla naszego świata.

 

Co warto zobaczyć w Aksum Etiopia

STAROŻYTNE KRÓLESTWO AKSUM

Aksum to nazwa miasta oraz królestwa, które było zaczątkiem współczesnej północnej Etiopii (prowincja Tigray) oraz Erytrei. Badania pokazują, że Aksum było główną potęgą morską i handlową od I do VII wieku n.e. Jako cywilizacja wywarła głęboki wpływ na mieszkańców Egiptu, południowej Arabii, Europy i Azji. Mieszkańcy tych krajów byli gośćmi jej wybrzeży, często zatrzymywali się tu na dłużej. Rozwinęła się tu cywilizacja oraz imperium, którego wpływy u szczytu IV i V wieku n.e. rozciągały się na regiony leżące na południe od Cesarstwa Rzymskiego, od obrzeży Sahary na zachodzie, przez Morze Czerwone po wewnętrzną pustynię arabską na wschodzie. Handlowano z Egiptem, wschodnim regionem Morza Śródziemnego oraz Arabią. Aksumici opracowali jedyne autorskie pismo afrykańskie, zwane gyyz. Królestwo zostało opisane przez pewnego perskiego pisarza jako jedna z czterech największych potęg na świecie w tamtym czasie. Pomimo swojej siły i reputacji, ciągle niewiele wiadomo o Aksum.

Aksum stanowi kontrapunkt dla światów greckiego oraz rzymskiego. Jest interesującym przykładem cywilizacji subsaharyjskiej, kwitnącej pod koniec okresu wielkich imperiów śródziemnomorskich. Królestwo zapewniało połączenia handlowe w regionie Morza Śródziemnego i Azji, pokazywało skalę handlu międzynarodowego w tym czasie. Dysponowało wówczas monetą o międzynarodowej renomie. Prawdopodobnie było tak zaawansowane, jak ówczesne społeczeństwa Europy Zachodniej.

Tak naprawdę niewiele wiadomo o dokładnej dacie założenia miasta. Przyjmuje się, że powstało ono około I wieku n.e. Pewne odkrycia, szczególnie brytyjskiego archeologa Neville’a Chitticka, mogą wskazywać na to, że początków Aksum szukać należy jeszcze wcześniej, być może jeszcze przed naszą erą. Nie tak dawno w pobliżu miasta odkryto wykute w skale katakumby z V wieku p.n.e. Rozbieżności w datowaniu wynikają z tego, że dotychczasowe prace archeologiczne wydobyły na światło dzienne niewielki ułamek murów, budowli, pomników, czy obelisków tego starożytnego państwa.

Ówczesne królestwo było zhierarchizowane z królem jako władcą, szlachtą oraz ludem. Rozwarstwione społeczeństwo miało wyższą elitę królów i szlachty, niższą elitę mniejszych szlachciców, a także bogatych kupców i rolników, a na koniec grupę zwykłych ludzi, takich jak rolnicy, rzemieślnicy czy kupcy. Dowody na to znaleziono w inskrypcjach. Zakłada się także, że istotną rolę odgrywali kapłani, a prawdopodobnie także handlarze ze względu na pieniądze, którymi dysponowali. Większość biednych w tamtych czasach to prawdopodobnie rzemieślnicy lub rolnicy.

W niektórych inskrypcjach władca opisany był jako „król królów”, co może sugerować panowanie innych młodszych królów w odległych częściach imperium, które stopniowo przejęli Aksumici. Archeolodzy odkryli dokumenty administracyjne oraz grobowce, które sugerują, że elita lubiła ekstrawaganckie praktyki pogrzebowe, w tym pomniki grobowe zwane stelami. Wieże lub obeliski były bogato rzeźbione napisami od góry do dołu. Znajdowały się tu także kamienne drzwi oraz imitacje okien. Najwyższa z tych stel miała wysokość 30,48 m. Istnieją dowody na istnienie co najmniej 10-12 małych miast w królestwie. Niewiele lub nic nie wiadomo na temat roli kobiet oraz życia rodzinnego.

Królestwo Aksum zapoczątkowało chrześcijaństwo w Etiopii, przejęło prawosławną tradycję w IV wieku n.e. pod rządami króla Ezany. Król został nawrócony przez Frumentiusa, byłego jeńca syryjskiego, który został biskupem Aksum. Po powrocie Frumentius natychmiast ochrzcił króla Ezana, a ten następnie ogłosił, że Aksum staje się państwem chrześcijańskim. W VI wieku król Kaleb został uznany za chrześcijanina przez cesarza Justyna I z Bizancjum, kiedy to ten szukał wsparcia u Kaleba w obliczu mściwych okrucieństw, jakich doznali chrześcijanie w Południowej Arabii. W wyniku tej inwazji region został włączony do królestwa Aksum na następne siedem dekad. Na czasy panowania króla Ezany przypadł złoty wiek królestwa. Monety wybite pod rządami króla Ezany były pierwszymi na świecie z wizerunkiem krzyża. Ezana przywiązywał również dużą wagę do dokumentów pisemnych.

Co warto zobaczyć w Aksum Etiopia

Chociaż chrześcijaństwo wywarło głęboki wpływ na Aksum, judaizm miał także znaczący wpływ na królestwo. Pojawiła się tu grupa ludzi zwana Beta Israel, inaczej Felaszowie, która została opisana jako „Czarni Żydzi”. Mimo, iż ich pismo święte oraz modlitwy były w języku gyyz, a nie w języku hebrajskim, stosowali się oni do wierzeń religijnych i praktyk określonych w Pięcioksięgu (Tora), czyli tekstach religii żydowskiej. W latach 1985-1991 prawie cała populacja Beta Israel w Etiopii została przeniesiona do Izraela. Więcej o Felaszach przeczytacie we wpisie Etiopia – co warto zobaczyć w Gondar i okolicach.

Królowa Saby oraz król Salomon są także ważnymi postaciami w etiopskim dziedzictwie. Historia Etiopii pełna jest legend oraz mitów, i jedna z nich dotyczy właśnie tej pary. Opowiadania etiopskie mówią, że Aksum, stolica imperium, było domem królowej Saby. Władczyni, gdy tylko usłyszała o mądrości Salomona, udała się do Jerozolimy, by poznać go osobiście. Kiedy przybyła na miejsce, swoją urodą oczarowała króla, a owocem ich miłości stał się ich syn Menelik I. Był on założycielem dynastii Salomonów. Królowie etiopscy, w tym ci z Królestwa Aksum, twierdzili, że pochodzą od Menelika. Kiedy Menelik dorastał, zaczął zadawać pytania, dotyczące ojca, nie wiedział bowiem, kim on jest, wychowywany był tylko przez matkę. Kiedy odkrył, że to król Salomon, niezwłocznie chciał go poznać. Menelik pozostał u Salomona przez trzy lata, w końcu został poproszony o odejście, gdy Izraelici skarżyli się na jego podobieństwo do króla.

Kiedy Menelik został odesłany, towarzyszył mu najstarszy syn arcykapłana, Azariasz i 1000 osób z każdego z 12 plemion Izraela. Zanim wyruszyli, Azariasz miał sen, w którym tajemniczy głos powiedział mu, aby zabrał ze sobą Arkę Przymierza. I tak też uczynił. Azariasz wziął Arkę ze świątyni i zastąpił ją kopią, a następnie przywiózł relikt do swojego nowego domu. Dlatego też Etiopczycy do dziś twierdzą, że biblijna Arka Przymierza znajduje się właśnie w Aksum. Ma ona znajdować się w starym kościele Matki Bożej z Syjonu, choć nikt nie może zobaczyć jej na własne oczy. Wejście do świątyni pilnowane jest bowiem przez mnicha i tylko on  jeden ma prawo wejść do środka.

Historycy nie są pewni, co dokładnie doprowadziło do upadku Królestwa Aksum, ale uważa się, że wpływ na to miało kilka czynników. Jeden z pierwszych aktów upadku imperium nastąpił w 520 roku, kiedy to król Kaleb poprowadził kampanię przeciwko żydowskiemu królowi Dhu Nuwasowi, prześladującemu chrześcijan w Jemenie. Chociaż siły Aksumitów wygrały konflikt, lata bitwy roztrwoniły bogactwo Askum oraz zdziesiątkowały siłę roboczą Aksum. Co więcej, w tym czasie pojawiła się w Etiopii pandemia dżumy, która spustoszyła większość Cesarstwa Bizancjum w VI wieku.

Oprócz nieszczęść wojny i zarazy, w VII wieku n.e. imperium islamskie zaczęło szybko rozprzestrzeniać się po Arabii i Afryce Północnej. Pomiędzy VII a VIII wiekiem Aksum straciło kontrolę nad Morzem Czerwonym i większością Nilu. To nie tylko pozostawiło królestwo w izolacji ekonomicznej, ale także zmusiło większość chrześcijańskich mieszkańców miasta do dalszego przemieszczania się w głąb lądu w celu ochrony.

Wreszcie szereg zmian klimatu spustoszył kraj oraz przyczynił się do zmniejszenia liczby ludność Etiopii. Pomimo upadku miasto Aksum jest nadal zamieszkane przez około 50 000 osób, co czyni go najstarszym stale zamieszkałym miastem na kontynencie.

 

AKSUM – CO WARTO ZOBACZYĆ

STARY KOŚCIÓŁ KLASZTORNY MATKI BOŻEJ Z SYJONU

Do tego przybytku wstęp mają wyłącznie mężczyźni. Świątynia została wzniesiona w XVII wieku w miejscu zniszczonego wcześniej kościoła, pochodzącego najprawdopodobniej z IV wieku. Wcześniej stał tu przypuszczalnie pierwszy kościół chrześcijański w Afryce, zbudowany przez władcę starożytnego Aksum Ezanę. Od czasu założenia Kościół Matki Bożej z Syjonu został co najmniej dwukrotnie zniszczony i odbudowany.

Był on tradycyjnym miejscem koronacji cesarzy Etiopii. I rzeczywiście, jeśli cesarz nie został koronowany w Askum lub przynajmniej nie został ratyfikowany przez koronację przez specjalne nabożeństwo w owej świątyni, nie mógł tytułować się „Atse”, czyli cesarzem. Przed kościołem można zobaczyć kamienne trony, gdzie byli koronowani władcy Etiopii.

Kościół został zbudowany na planie kwadratu, otoczony jest kolumnadą. Wewnątrz można podziwiać kolorowe freski, przedstawiające dziewięciu apostołów, czego ja akurat nie mogłam zobaczyć na własne oczy. W środku, za westybulem, czyli reprezentacyjnym przedsionkiem, ulokowana jest część uznawana za świętą. Do niej wejść mogą tylko i wyłącznie duchowni. Mężczyźni mają wstęp do westybulu, zaś kobiety mogą przebywać jedynie na dziedzińcu.

KAPLICA TABLIC – ARKA PRZYMIERZA

Pomiędzy kościołami Matki Bożej z Syjonu znajduje się również mniejsza kaplica, zwana Kaplicą Tablic. Została wzniesiona przez cesarza Hajlego Syllasje I w 1965 roku. Etiopczycy twierdzą, że to właśnie w niej przechowywana jest biblijna Arka Przymierza, największa relikwia Żydów oraz Etiopczyków. Opiekę nad Arką sprawuje dożywotnio wyłącznie jeden mnich, nikt inny nie ma do niej dostępu, więc tak naprawdę nie ma możliwości sprawdzenia i pokazania dowodu na jej rzeczywiste istnienie. Nikt, żaden cesarz, minister, generał czy przywódca religijny nie miał prawa zajrzeć do środka i zobaczyć na własne oczy Świętej Skrzyni. Strażnik Arki to zaufany mnich, który wyznacza swojego następcę na łożu śmierci, by ten ponownie pełnił tę rolę do końca swojego życia.

Jak to możliwe, że nikt dotąd nie próbował tam wtargnąć, co przecież nie byłoby zbyt trudne? Być może odpowiedź kryje się w legendzie Arki, w jej niezwykłej cudownej mocy, która polega na ukaraniu każdego, kto śmie swoje oczy lub rękę na nią podnieść. Próba wtargnięcia do kaplicy w Aksum byłaby swoistym rzuceniem wyzwania Bogu i Jego Słowu. Tak przynajmniej uważają etiopscy chrześcijanie, a wraz z nimi zapewne duża część chrześcijan innych wyznań oraz Żydzi. Czy kiedyś dowiemy się prawdy? Z jednej strony nie wypada naruszać świętości, z drugiej chodzi przecież o potwierdzenie istnienia Arki. Póki co pozostaje nam wiara oraz nasza wyobraźnia.

co warto zobaczyć w Aksum

NOWY KOŚCIÓŁ MATKI BOŻEJ Z SYJONU

To ogromny nowy kościół, wybudowany w latach 60. XX wieku z inicjatywy cesarza Hajlego Syllasje I. Powstał on po to, by również kobiety mogły uczęszczać do świątyni i w niej się modlić. Stary kościół klasztorny był i jest dla nich niedostępny. Charakterystyczny budynek jest niezwykle okazały, obok niego wznosi się nieproporcjonalnie wysoka dzwonnica, zainspirowana stelami, wyrastająca wprost ku niebu.

W kościele znajduje się sporo pięknych obrazów, a także kilka starszych rękopisów oraz piękne książki i dzieła sztuki. W pobliżu mieści się także Muzeum Kościelne, prezentujące skarby kościoła, tradycyjne stroje i inne lokalne wyroby. W środku niestety nie można robić zdjęć i faktycznie jest to kontrolowane, aparaty oraz telefony trzeba zostawić w zamykanym schowku. Za wstęp do kościoła oraz za wejście do muzeum trzeba zapłacić 200 birrów (26 zł).

Niektórzy twierdzą, że owa budowla tylko szpeci ten kompleks i zaburza harmonię tego miejsca. Ja osobiście uważam inaczej, zresztą zobaczcie sami.

OBELISK Z AKSUM

W zasadzie to zbiór obelisków, znajdujący się przy głównym placu. Aksumici wznieśli wiele wysokich steli, które służyły celom religijnym w czasach przedchrześcijańskich. Jedna z tych granitowych kolumn jest największą tego typu konstrukcją na świecie i mierzy sobie aż 30 metrów wysokości, waży zaś ponad 500 ton. Niestety uległa ona uszkodzeniu, prawdopodobnie już w czasie jej stawiania i obecnie leży roztrzaskana obok pozostałych stojących. Była to najprawdopodobniej najwyższa monolityczna stela, jaką zbudowali starożytni. Uwaga, najwyższe stele w Aksum przewyższały obeliski egipskie.

Główna stela, zwana Obeliskiem z Aksum liczy sobie podobno 1700 lat i pnie się aż na 24 metry w górę. Wykonana jest z granitu i waży 160 ton. Jest ozdobiona dwoma parami tzw. fałszywych drzwi u podstawy i posiada dekoracje przypominające okna ze wszystkich stron. Można powiedzieć, że jej zdobienia imitują dziesięciopiętrowy budynek. Jak ówcześni mieszkańcy mogli ukształtować twardy granit tak dawno temu i na taką skalę? Oto jest pytanie…

Co warto zobaczyć w Aksum Etiopia

Co ciekawe, słynny Obelisk z Aksum nie tak dawno powrócił na swoje miejsce, został bowiem zrabowany przez włoskich żołnierzy podczas podboju Etiopii w 1935 roku. Pocięta na trzy części 170-tonowa stela została zabrana jako łup do Rzymu, gdzie ponownie ją złożono. Po II wojnie światowej ONZ zdecydowała, że ​​stela musi zostać zwrócona Etiopii, jednak komplikacje pojawiły się niemal natychmiast.

Po latach walk i opóźnień Obelisk ostatecznie powrócił do domu w 2007 roku. Elementy zostały ponownie złożone, a stelę umieszczono w pobliżu dwóch innych słynnych obiektów tego typu. Pierwszy z nich to Wielka Stela, druga to stela króla Ezana, wzniesiona specjalnie dla niego, co ciekawe… dla władcy, który zakazał ich budowy, gdy wprowadził chrześcijaństwo w swoim królestwie. Biorąc pod uwagę rozmiar Obelisku z Aksum, to naprawdę niesamowite, że był transportowany między kontynentami dwa razy w ciągu ostatnich 100 lat. Dla wielu ludzi w Etiopii powrót masywnej steli był ważnym kamieniem milowym w umacnianiu dumy narodowej i celebrowaniu historii Etiopii.

Stele zostały prawdopodobnie wyrzeźbione i wzniesione w IV wieku n.e. przez poddanych Królestwa Aksum, ale pozostaje pytanie, w jaki sposób. Za pomocą prostych żelaznych narzędzi? Wznoszenie steli w Aksum jest uważana za bardzo starą praktykę. Czy to możliwe, że są one znacznie starsze niż zakładano? Niektórzy twierdzą, że zostały odziedziczone przez Królestwo Aksum i były później dalej przez nie wykorzystywane.

Monolity czy obeliski znane są w tych rejonach Afryki jako pomniki już od co najmniej 5000 lat. Jednak to właśnie w Aksum ilość owych monumentów była większa niż gdziekolwiek indziej. Wykonano je z granitu, jednej z najtwardszych i najbardziej trwałych skał. Dlatego też zdumiewa precyzja wykonania tych kamiennych obiektów, a przecież stele nie są tu jedynymi starożytnymi konstrukcjami. Jakiekolwiek było ich przeznaczenie i sposób budowy, ich konstrukcja zdumiewa, bowiem przetrwały w tak dobrym stanie do czasów obecnych.

Co warto zobaczyć w Aksum Etiopia

Co warto zobaczyć w Aksum Etiopia

W tzw. parku steli można wyróżnić trzy główne obeliski. Pierwszy z nich to Stela nr 1, zwana Wielką Stelą. To ta, która obecnie leży w częściach obok innych stojących. Mierzy dokładnie 33 metry, zwana jest także Stelą Króla Ramhai. Uważa się, że jest największym pojedynczym monumentem kamiennym, jaki człowiek zdołał wznieść, zostawiając w tyle obeliski egipskie. Przez to, że stela się zawaliła, można porównać surowy kamień nieobrobionego spodu z elegancką, rzeźbioną podstawą oraz misterną rzeźbą koziorożca abisyńskiego u szczytu. Daje to wyobrażenie o precyzji, finezji oraz technicznych umiejętnościach kamieniarzy z Aksum. Gdy stela się przewróciła, odsłoniła centralną komorę grobowca Nefasa Mawchy. Niektórzy badacze sugerują, że jej zawalenie mogło przyczynić się do przejścia mieszkańców Aksum na chrześcijaństwo. Niektórzy idą dalej i twierdzą, że jej zniszczenie było sabotażem, mającym na celu ukazanie znaku Bożego. Tak czy inaczej, stela ta leży dokładnie w tym samym miejscu, w którym zawaliła sie 1600 lat temu i stanowi symbol zwycięstwa chrześcijaństwa nad pogaństwem.

Stela nr 2 znajduje się tuż obok i nazywana jest Stelą Rzymską. Mierzy ona 24 metry i waży aż 170 ton. To drugą największa tego typu konstrukcja na świecie, która powstała w Aksum. Podobnie, jak Wielką Stelę, zdobią ją na wszystkich stronach wyrzeźbione okna na wielu piętrach oraz drzwi. Uważa się, iż grabieżcy najeżdżający to miejsce przypadkowo spowodowali jej zawalenie się między X a XVI wiekiem. Stela rozpadła się na trzy części z widocznymi pęknięciami. W 1937 roku kawałki steli przewieziono do Włoch na osobisty rozkaz Mussoliniego. Po przetransportowaniu została ona ponownie złożona i postawiona na rzymskim placu Piazza di Porta Capena, gdzie była znana jako Obelisk z Aksum. I stała tam nieprzerwanie do 2005 roku, kiedy to dekady negocjacji w końcu zakończyły się sukcesem. W tym roku stela wróciła do Aksum, a UNESCO ponownie ją złożyło i postawiło w 2007 roku, akurat na czas obchodów milenium w Etiopii. Obecnie to najbardziej imponująca ze wszystkich steli.

Stela nr 3, zwana także Stelą Króla Ezany, stoi nieco dalej, mierzy 23 metry wysokości oraz waży 160 ton. Żartobliwie mówi się, że owa stela dokonała czegoś, czego nie potrafiły pozostałe… nigdy się nie zawaliła. Obecnie konstrukcja wspomagana jest linami. Niektórzy twierdzą, że jest ona najbardziej godnym podziwu i doskonałym zabytkiem tego rodzaju. Co ją jeszcze wyróżnia? Uważa się, że kamienna platforma u podstawy służyła jako ołtarz. W platformie znajdują się cztery wgłębienia o głębokości 30 cm, do których spływała prawdopodobnie krew podczas składania ofiar. Obelisk jest starszy niż Wielka Stela oraz Rzymska Stela i posiada rzeźby tylko z trzech stron.

A co znajduje się pod stelami? Jak się domyślacie – grobowce. Tak naprawdę 90% tego, co znajduje się tu pod ziemią, nie zostało jeszcze wykopane, więc bez względu na to, dokąd się idzie, istnieje spora szansa, że trafi się na nieodkryty grobowiec z niesamowitymi skarbami. Wszystkie odkryte do tej pory groby zostały splądrowane przez rabusiów, więc niewiele wiadomo na temat zwyczajów pogrzebowych w Aksum, niewiele też o tożsamości tych, którzy zostali pochowani.

Najsłynniejszy z nich to Grobowiec Fałszywych Drzwi. Już sama nazwa tego prastarego kompleksu nasuwa skojarzenia z Egiptem faraonów. I rzeczywiście, u wejścia do grobowca widnieje granitowa płyta z wykutymi na niej drzwiami. Czemu owe wrota miały służyć? Czy pozwalały zmarłym przechodzić na drugą stronę? Tego na razie nie wiadomo. Fałszywe drzwi to tylko jeden z elementów, które mogą łączyć Aksum z Egiptem. Grobowiec Fałszywych Drzwi został odkryty w 1972 roku.  Uważa się, że pochodzi on z około IV wieku n.e. Złożone w swojej strukturze kamienne bloki są również większe i lepiej ozdobione niż w innych grobowcach. Składający się z przedsionka i komory wewnętrznej grobowiec jest otoczony z trzech stron przejściem. Sądząc po długości, na jaką wbili się grobowi rabusie, aby uzyskać dostęp, uważa się, że znajdowały się tu przedmioty o dużej wartości. Nadal można zobaczyć pojedynczą kamienną podstawę, w której znajdował się niegdyś sarkofag.

Innym grobowcem jest tzw. Mauzoleum, które posiada monumentalny portal, wykuty z pojedynczej płyty granitowej, oznaczający wejście do grobowca. Jest wyrzeźbiony ciekawymi motywami fałszywych drzwi steli. Portal prowadzi do korytarza z 10 komorami. Ogółem grób zajmuje około 240 m². Część grobowca została zniekształcona w przez rabusiów, którym udało się przekopać 1,5 m solidnego muru.

czy warto jechać do Aksum

czy warto jechać do Aksum

Kolejny to Grobowiec Ceglanych Łuków, pochodzi on z końca III wieku i jest wyjątkowo dobrze zachowany. Zawiera cztery wykopane w skale komory, podzielone szeregiem ceglanych łuków zbudowanych z zaprawy wapiennej. Te łuki są takie same, jak te, które były w mauzoleum, zanim zniszczyli je grobowi rabusie. Grobowiec został po raz pierwszy wykopany przez archeologów w 1974 roku. I chociaż rabusie grobowców też tutaj byli, odkryto tu fragmenty złotej biżuterii, koralików, przedmiotów z brązu, broni i przedmiotów ze szkła. Nikt nie wie, kto został tu pochowany, ale archeolodzy przypuszczają, że w grobie znajdowały się ciała starszej kobiety, mężczyzny i jednej innej osoby oraz że znalezione w nich skarby wskazują, że byli to ludzie o wysokiej pozycji. Grób pozostaje zamknięty, ponieważ archeolodzy uważają, iż należy przeprowadzić dalsze badania, ale jeden z łuków można zobaczyć przez bramę.

Pod stelami znajduje się jeszcze jedna komora, wspomniany już Grobowiec Nefasa Mawcha. Składa się on z dużej prostokątnej komnaty środkowej, otoczonej z trzech stron przejściem. Grób jest niezwykły ze względu na duży rozmiar, wyrafinowaną konstrukcję oraz rozmiar kamieni użytych do jego budowy. Rozmiar kamienia, który przykrywa komorę centralną wynosi 17,3m x 6,4m, jego waga to aż 360 ton! Siła Wielkiej Steli, uderzającej w jego dach spowodowała spektakularne zawalenie się grobowca. Miejscowi uważają, że pod tym grobowcem znajduje się „magiczna maszyna”, oryginalne narzędzie używane przez Aksumitów do roztapiania kamienia w celu ukształtowania steli i grobowców. Ten sam typ maszyny najwyraźniej wykorzystano również do stworzenia niektórych wykutych w skale kościołów w Tigray.

czy warto jechać do Aksum

Etiopia na własną rękę

czy warto jechać do Aksum

MUZEUM ARCHEOLOGICZNE

Warto jeszcze zajrzeć do małego Muzeum Archeologicznego, usytuowanego na tyłach pola ze stelami. Powstało ono w ramach Projektu Dziedzictwa Kulturowego Banku Światowego. Muzeum pokazuje archeologiczne pozostałości cywilizacji przedaksumickich, aksumickich oraz postaksumickich, zebrane w ramach różnych projektów archeologicznych poprzez wykopaliska archeologiczne w samych Aksum, jak i jego okolicach. Kolekcja muzealna obejmuje nowoczesne obrazy, przedstawiające rozwój kulturowy mieszkających tu niegdyś społeczności. Można tu także zobaczyć artefakty znalezione w grobowcach, od zwykłych przedmiotów gospodarstwa domowego, takich jak lampy i palniki kadzideł, po dość wyrafinowane wyroby szklane. Dodatkowo, uwagę może przyciągnąć uroczy garnek w kształcie trójnożnego ptaka, dobrze zachowane napisy w językach sabejskim oraz gyyz sprzed ponad 2500 lat, amforę z Turcji lub Cypru, która dostarcza dowodów na starożytne szlaki handlowe i szczególnie ładną kolekcję monet Aksumite.

 

GROBOWCE KRÓLÓW KALEBA ORAZ GEBRE MESKEL

Położone na niewielkim wzgórzu, 1,8 km na północny wschód od parku steli, z widokiem na poszarpane góry Adwa, kryją się dwa królewskie grobowce, które lokalna tradycja przypisuje królowi Kalebowi z VI wieku oraz jego synowi, Gebre Meskel. Chociaż architektura bliźniaczych grobowców przypomina Grobowiec Fałszywych Drzwi, są one bardziej wyrafinowane, wykorzystują nieregularne, samozamykające się kamienie, które nie wymagają żelaznych zacisków. Do obu grobowców prowadzą długie proste schody.

Grobowiec Gebre Meskel budzi prawdziwy podziw. Precyzja połączeń między kamieniami jest na poziomie niespotykanym nigdzie indziej w Aksum. Grobowiec składa się z jednej komory i pięciu pomieszczeń, z których jedno ma wyjątkowo pięknie rzeźbiony portal, prowadzący do wnętrza. W środku tego pokoju znajdują się trzy sarkofagi, jeden ozdobiony krzyżem podobnym do krzyży chrześcijańskich, znalezionych na monetach Królestwa Aksum. Wskazuje to na VI wieku naszej ery.

Grobowiec króla Kaleba jest łudząco podobny do poprzedniego, jednak przy lepszym przyjrzeniu się jego wnętrzu widać różnicę. To, co rzuca się w środku to ogromne kamienie, bardziej kanciaste i mniej precyzyjnie połączone. Spośród tych, którzy przypisują budowę grobowca Kalebowi, niewielu akceptuje fakt, że został tutaj pochowany. Powszechną teorią jest to, że jego ciało leży w klasztorze Abba Pentalewon, gdzie mieszkał po rezygnacji z tronu. Niedokończony stan grobowca jest zgodny z tą teorią. Lokalna plotka głosi, że stąd prowadzi tajny tunel do Morza Czerwonego.

Dwa groby łączy coś w rodzaju dziedzińca, znajdującego się nad ziemią. Niektórzy uczeni sugerują, że leżą tu dwa równoległe kościoły z planem bazyliki, prawdopodobnie zamienione na groby.

ŁAŹNIA KRÓLOWEJ SABY

Po drodze do grobowców królów Kaleba oraz Meskela z pewnością miniecie wielki zbiornik wodny z małą górką, na której wznosi się krzyż. Nazwa owego jeziorka sugeruje, iż kiedyś znajdowała się tu łaźnia królowej Saby. Mimo kolorowych legend ten duży zbiornik prawdopodobnie nie był miejscem, w którym królowa się kąpała. Z pewnością pełnił on ważną rolę jako źródło wody przez tysiąclecia. Jego duży rozmiar jest jeszcze bardziej imponujący, biorąc pod uwagę, że jest wykuty w litej skale. Jest również znany jako Mai Shum, co tłumaczy się jako „Woda szefa”. Jest używany podczas świętowania Timkat, podobnie jak łaźnie Fasiledesa w Gonderze. Niestety, zewnętrzna część misy została pokryta betonem w latach 60. XX wieku, dzięki czemu wygląda bardziej jak nowoczesny zbiornik niż starożytny zabytek. Miejscowi przewodnicy przedstawiają go jako pozostałości pałacu królowej Saby.

NAPIS KRÓLA EZANY

Po drodze do królewskich grobowców można zobaczyć coś jeszcze, tzw. napis króla Ezany. Znajduje się on w małej chatce, wejścia do której pilnuje grupka dzieciaków. Wstęp oczywiście jest bezpłatny, niemniej dzieciaki będą domagały się pieniędzy za to, że będą Waszym przewodnikami. W środku znajduje się niezwykłe znalezisko, na które natknęło się trzech farmerów w 1988 roku, jest to etiopska wersja kamienia z Rosetty. Napis na filarze, wykłuty w języku w sabejskim, gyyz oraz greckim pochodzi z okresu między 330 a 350 n.e. Zapisane są tu honorowe tytuły i zwycięstwa militarne króla nad jego „wrogami i buntownikami”. Jedna sekcja dziękuje Bogu Wojny, tym samym stawiając epokę kamienia przed nawróceniem Ezany na chrześcijaństwo. Jeśli chatka będzie zamknięta, może się przy niej kręcić strażnik. Będzie on oczekiwał małego napiwku za otworzenie drzwi, około 20 birrów.

KOŚCIÓŁ ARABTU ENESSA 

Arabtu Enessa to mały kościół w samym Aksum, który niezbyt często pojawia się na liście zabytków wartych zobaczenia w tym mieście. A szkoda. Kościół, którego nazwę można przetłumaczyć jako „Cztery zwierzęta”, nazwany na cześć pisarzy biblijnych Ewangelii, został przebudowany w latach 50. XX wieku. Koniecznie sprawdźcie godziny otwarcia, jeśli chcecie zajrzeć do wnętrza. W środku znajdują się przepiękne malowidła ścienne, pokrywają one prawie każdy centymetr wnętrza. Święci oraz anioły na suficie są szczególnie zachwycające, podczas gdy diabeł ma dość przerażający wygląd.

Co warto zobaczyć w Aksum Etiopia

co warto zobaczyć w Etiopii

OKOLICE AKSUM – CO WARTO ZOBACZYĆ

W okolicach Aksum jest kilka miejsc, które warto zobaczyć, jeśli mamy trochę więcej czasu. Dojazd najlepiej zorganizować bajajem lub taksówką, choć ta pierwsza opcja wyjdzie sporo taniej. Może się zdarzyć, że kierowca tuktuka nie do końca będzie wiedział, dokąd chcemy jechać. Oczywiście miejsce ruin pałacu królowej Saby zna każdy, jednak Wzgórze Gobodura może już przysporzyć pewnych trudności. Co ciekawe, nigdy nie miałyśmy problemu ze złapaniem bajaja, wręcz było ich za dużo, a tymczasem w Aksum jedynym miejscem, gdzie udało nam się znaleźć chętnego kierowcę był główny plac. W innym miejscu kierowcy po prostu woleli uciąć sobie poobiednią drzemkę.

Generalnie jeśli chcemy wynająć bajaj na cały dzień, musimy liczyć się z kwotą około 300 birrów, czyli 39-40 zł. Z centrum do pałacu Saby oraz na wzgórze zapłaciłyśmy 150 birrów, a wycieczka trwała około dwóch godzin. Oczywiście trzeba się targować. Na początku nasz kierowca, nie wiedząc dokąd ma jechać, zgodził się na mniejszą kwotę, potem jednak, kiedy zobaczył, dokąd prowadzi trasa, zaczął podwyższać cenę.

Co warto zobaczyć w Aksum Etiopia

DUNGUR – RUINY PAŁACU KRÓLOWEJ SABY 

Struktura w Dungur jest popularnie znana jako Pałac Królowej Saby, choć archeolodzy są podzieleni co do tego, czy był to pałac wielkiej władczyni, czy rezydencja szlachcica z VI wieku naszej ery. Większość skłaniała się ku drugiej opcji, jednak znalezisko płaskorzeźby podczas ostatnich wykopalisk, przedstawiającej piękną kobietę (obecnie znajduje się w muzeum w kościele Matki Bożej z Syjonu) spowodowało, że niektórzy zastanawiali się, czy jej pałac może znajdować się pod obecnymi ruinami. Tak naprawdę ruiny to za dużo powiedziane. Jeśli spodziewacie się jakiegoś starego budynku w kiepskim stanie, to bardzo się rozczarujecie. To w zasadzie pozostałe fundamenty, ledwo wystające spod ziemi, czasem pozostałości ścian.

Warto wejść tu na wieżę widokową z tyłu stanowiska, aby spojrzeć na cały układ z góry, podobno znajdowało się tu aż 53 pokoje. Uważa się, że dobrze zachowana kamienna podłoga należała do sali tronowej. W pałacu znajdują się również ukryte skarby, prywatne kąpielisko oraz kuchnia, w której wciąż można zobaczyć duży ceglany piec. Klatki schodowe sugerują istnienie co najmniej jednej górnej kondygnacji.

Według źródeł etiopskich, królowa Saby rządziła w Aksum w X wieku p.n.e., jednak ta teza nie została potwierdzona. Biblijna Księga Królewska nadaje królowej Saby miano „Królowej Wschodu” i opisuje spotkanie króla Salomona z władczynią. Jak już wspomniałam, według legendy Salomon i Saba mieli syna Menelika. Kiedy chłopak skończył 20 lat, dowiedział się od matki, kto jest jego ojcem i od razu wyruszył do Izraela. Salomon przyjął syna z honorami i zatrzymał go na 3 dni.

najciekawsze miejsca w Etiopii

LWICA Z GODOBURY

To miejsce nie było wcale na naszej obowiązkowej liście. Jednak okazało się, że mamy trochę czasu po południu, postanowiłyśmy więc sprawdzić, co też poleca przewodnik LP. Naszą uwagę przyciągnęło Wzgórze Gobodura, tym bardziej, że znajduje się ono niedaleko ruin pałacu królowej Saby. Petroglif lwica z Godobury brzmi naprawdę interesująco i tajemniczo zarazem. Dlaczego by nie przekonać się na własne oczy, co dokładnie kryje się w tym miejscu.

W Aksum wsiadłyśmy do bajaja, jednak kierowca nie był w stanie podwieźć nas pod sam głaz. Przy głównej trasie stoi co prawda tablica informacyjna o ukrytej tu atrakcji, jednak niewiele osób wie, o czym naprawdę jest tu mowa. Od tablicy prowadzi bardzo piaszczysta droga, która jest właściwym szlakiem. Na dalszej trasie nie ma oznaczeń, więc albo trzeba iść na czuja, albo za pomocą mapsme. Może się zdarzyć i tak, że spod ziemi wyrośnie nagle jakiś mały przewodnik. Na początku podążało za nami dwóch, trzech chłopców, w zasadzie już nastolatków, z czym nie do końca czułyśmy się komfortowo. Na szczęście po jakimś czasie zniknęli i wówczas podbiegła do nas mała dziewczynka, która gestem pokazała, żeby iść za nią. I rzeczywiście doprowadziła nas do ogromnego głazu, na którym dostrzec można kontury lwa.

Miejsce to znane jest jako Wuchate Golo, to jeden z czterech starożytnych kamieniołomów Aksum, miejsce narodzin słynnych stel. Kila z nich ciągle można tu zobaczyć. Nie są jednak oznakowane, powalone i zarośnięte nie rzucają się kompletnie w oczy. Gdyby nie nasza mała przewodniczka, w ogóle byśmy ich nie dostrzegły. Ogólnie miejsce to jest niezwykle urokliwe i niezwykle malownicze.

To, co jednak jest tu najbardziej interesujące to Lwica z Gobodury. To podobno właśnie tutaj Archanioł Michał stoczył wielką bitwę z zaciętą lwicą. Walka zakończyła się, gdy święty rzucił bestię w ogromny głaz z taką siłą, że jej kontury są nadal widoczne.

Co warto zobaczyć w Aksum Etiopia

Co warto zobaczyć w okolicach Aksum Etiopia

Etiopia na własną rękę

Co warto zobaczyć w okolicach Aksum Etiopia

Etiopia na własną rękę

Co warto zobaczyć w okolicach Aksum Etiopia

Etiopia na własną rękę

NOCLEG W AKSUM

Oczywiście Aksum to miasteczko, do którego ściągają turyści, a więc i baza noclegowa być musi. Wybór na bookingu nie jest może duży, za to jest kilka hoteli w bardzo dobrej cenie. My zatrzymałyśmy się w Nyala Hotel, w którym za pokój 2-osobowy z łazienką bez śniadanie płaciłyśmy 95 zł. Podobny pokój ze wspólną łazienką można zarezerwować już za 49 zł, a więc to już przysłowiowa taniocha. I co ciekawe, hotel ma naprawdę bardzo dobry standard i chwali się trzema gwiazdkami. Recepcja jest całodobowa, co jest dużym plusem, bo w razie późnego przyjazdu nie trzeba się martwić. Lokalizacja także bardzo dobra. Śniadanie można zamówić na miejscu (lub domówić do rezerwacji na bookingu). Na śniadanie standardowo jajka pod wybraną postacią, dżemy, chlebki oraz coś do pica. Obsługa bardzo wolna i mało obsługująca, co w sumie jest mało znaczącym szczegółem.

GDZIE ZJEŚĆ W AKSUM

W Aksum tylko jeden raz miałyśmy okazję do stołowania się na mieście. W zasadzie zostałyśmy zaproszone na  kolację przez właściciela lokalnego biura Teddy Zion Tours and Travel, z którym w następnych dniach zaplanowane miałyśmy dwie wycieczki. W przewodniku LP znajdziecie kilka polecanych miejscówek, my trafiłyśmy do jednej z nich, a mianowicie do Lucy Cultural Restaurant. I rzeczywiście miejsce jest bardzo klimatyczne, z zewnątrz może nie robi pozytywnego wrażenia (wręcz przeciwnie), jednak w środku wystrój robi swoje. Siedzi się tu na niziutkich drewnianych taboretach, a posiłek spożywa na niskich drewnianych stołach. Restauracja odwiedzana jest przez miejscowych, co w sumie powinno dobrze świadczyć o jedzeniu. W karcie znajdziemy tradycyjne etiopskie dania, rybę oraz spaghetti. Wieczorami można tu posłuchać muzyki na żywo.

jedzenie w Etiopii

gdzie zjeść w Aksum

kuchnia etiopska

czego trzeba spróbować w Etiopii

2 komentarze

  • Ciekawe

    Dzieki pani juz nie mosze tam jechac .Interesuja mnie takie miejsca ale poświęcenie i koszt jaki trzeba inwestowac w takie wyprawy przerasta moje mozliwosci… Zabraklo mi tylko pani wlasnych domnieman i hipotez. W takim mistycznym miejscu dalej czlowiek jest nikim i niczym w porownaniu do popszednich cywilizacji,,,
    DZ

    • celwpodrozy

      Na żywo to zawsze jednak inne przeżycie, ale oczywiście nie zawsz są takie możliwości. Historia Etiopii, szczególnie północenj jej części pobudza wyobraźnię i przyznam, że nie zdawałam sobie sprawy, że Królestwo Aksum byłą taką potegą.

Leave a Reply

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *